W TRAKCIE OPRACOWANIA
Data ostatniej modyfikacji: 24.05.2024
Znaczenia:1. »opłakiwanie czyjejś śmierci lub nieszczęścia«: Nieszczęsnaś Rzeczypospolita/ ktora ztąd się chełpisz/ że twoiá wysokość iuż się zmnieysza/ twoiá wyniosłość/ y rosprzestrzenienie gránic w trunie swoie gránice y kopce kończy. Ná tákie sie tedy on Lákon niegdyś zdobywał Lámentácye. WojszOr 103.
Potym ten Katáfalkt, czyli Castrum doloris, á bardźiey stus, Sukcessor Cesarz zápalał z umarłym przy lamentacyi záwodzących matron, przy smutney muzyki rezonáncyi. ChmielAteny II 87.
▲
Ustabilizowane połączenia wyrazowe:
▲
lamentacja Boga:
Ta Chaldaica Paraphrasis nie wiele Czytelnikowi przynosi pożytku, ile Rabińskiemi zagęszczona fabułami, o dwoch Messiaszach, o Lamentacyi Boga, o Wniebowstąpieniu Moyżesza y ułupaniu Tablic z Tronu Bożego szafirowego, baiąca. ChmielAteny III 589.
2. »w Kościele katolickim: śpiew liturgiczny wykonywany w czasie jutrzni w Wielkim Tygodniu«: Już w małym katechizmie umiem wszystkie fines. Umiałbym też już nieźle śpiewać prefacyją, Pojedynkiem odśpiewam sam lamentacyją [...]. SynKlechGrzesz 392.
Na ciemnej jutrzni i lamentacyjach zwyczajnych w kaplicy królestwo ichm. było zamkowej, którą księża farni przy muzyce królewskiej śpiewali. SarPam 209.
Nayjaś. Krolestwo Ichmść [...] pod czas wielkiego tygodnia na iutrznie y Lamentacye przez włoskich śpiewakow intonowane do Kollegiaty S. JANA z całym Dworem swoim uczęszczali [?]. GazPol 1.
A lubo Krolestwo Ichmc proszeni byli na Lamentacye od WW. Panien Zakonnych, iednak ex instituto kościoła S. przez obserwancyą Zwierzchności Duchowney w Parafii swoiey to iest w Kollegiacie S. Jana to nabożeństwo odprawili. GazPol 5.
▲
Ustabilizowane połączenia wyrazowe:
▲
Jeremiaszowa lamentacja:
Iuż też tego się Oyczyzná nászá wyczekáłá/ że nic nowszego/ tylko coby Requiem, nic milszego/ tylko coby z Ieremiaszowey Lámentáciey/ nic wdźięcznieyszego/ tylko coby z plánktow y z threnow pochodźiło/ widźieć y słyszeć nie może. WojszOr 101-102.
3. »głośny płacz i narzekanie«: Nie jednoć ja jeden taki, jest ich tysiącami, co na cudzy chleb dybią, a dostawszy, gorzki onym w gardle i nie zje go pewnie w pokoju, ani sucho; rzadki obiad, żeby miski abo talerze nie latały, rzadka noc, coby na lamentacyach abo nieszczęsnych klątwach nie schodziła. MatłBabBad 179-180.
[więcej cytatów w Korpusie Barokowym]