– A że praesidium krakowskiemu na dalsze miesiące żadną miarą akcyza, czopowe i inne naznaczone podatki wedle dostatecznego porachowania wystarczyć nie mogą, a ubodzy mieszczankowie i rzemieślnicy dla ubogich serwisgieltów z Krakowa ustępować muszą, żąda J. K. M. wm., abyście sposób jaki naleźli, którym by się dalej to praesidium sustentować mogło i tak ciężkie serwisgielty z ubogich mieszczanów zniesione beły. AktaKrak II/2611.