»zahamować rozwój czegoś, zdławić, zatamować, zgnieść; pokonać, upokorzyć, dać nauczkę«
Rekcja:
kogo co
– Dziwuie sie [Dymitr] postępkom/ y ich [Polaków] dzielney sprawie/ Ich wolności/ ich cnocie iák go wnet łáskáwie Prziymuią wswą opiekę á w iego połowie/ Sádzić chcą máiętności/ gárdło y swe zdrowie: A niedziw bo mu Wenus wdzięczności dodáłá/ Przyiemność w oczách iego zacną rozżárzáłá/ Widząc sercá sklonnego do Polakow chęci/ Ktore pisał w Dyáment dla wieczney pámięci: Ze tesz dla nich swe zdrowie ważyć będzie śmiele/ Skąd kolwiek harde pozna ich nieprzyiaciele: Ze Szwedy wiárołomne potęźnie vkroci/ A Polakom ich włości chęrliwie [chętliwie] przywroci. Ze Tátárow drapieżnych stłumi groźne ordy/ Ktorzy w Polskiey Kráinie srogie czynią mordy/ A zá tym Woiewodá w rozsądku dzielnieyszy/ Y iuż między Polaki wszczęściu náyprzednieyszy/ Ták rzec záczął do niego poważnemi słowy: Synu moy nietroszcz więcey frászunkiem swey głowy/ Wiesz kto krzywdy nie lubi/ iest Bog w niebie żywy/ ten twoy stroż y obrońcá w czeczy [rzeczy] spráwiedliwy. JurkHymDym A3v.
– Pierzchnie z wrzaskiem Tátárzyn/ Grek leniwy snádnie/ Afer nági/ gmin bossy z Egypczykiem padnie Niewolą sie swą stłumi Arábczyk spalony/ Azyátyk roskoszny vstánie zemdlony. JurkWanD.
– Moiá rádość o ziemię/ y z tryumfem pádnie Poki widzę Swawolą: ktosz ią stłumi rádnie? JurkWanD.
– Chociasz Woysko straciwszy, uciekł po przegraney, A wzdy od wszytkich stanow mile był witany Ze ostatniey nadzieie o ziemię nie rzuci Pomniąc zekogo wieczor Fortuna zasmuci Tego rano pocieszy: akto dzis zaszumi Iutro go iutro szczęscie, niestateczne stłumi. PotWoj22.
– Tedy naprzod Władysław, przy boku Kapłana Ze wszytkiem Duchowienstwem, upadł nakolana Tosz Hetman; toszstarzyzna; Panowie y słudzy Kto tylko był wObozie: iako podciął kosą Wszyscy padną, naziemię: gdy głosem wyniosą Swiętego Ambrozego Xięza hymn wesoły Ciebie Boze chwalimy, zes Nieprzyiacioły Nasze stłumieł, y zepchnął: z nadzieie zawzięty Trzykroc błogosławiony: Trzykroc Panie Swięty. PotWoj204.
– Dobra Wolą Bóg ma ku nam/ Pokoj wieczny uczynił sam/ nieprzyjacioły ztłumił Pan. KancPol282.
– Krótko mówiąc, gdyby nie chwila wieczorna nastąpiła, ledwie by nie więcej zacnych ludzi ta nieszczęsna stłumiła okazyja, bo się aż pod Jarosławiem wojsko oprzeć musiało i tam do rekollekcyi przyjść zdarzyło. JemPam143-144.
– TĘskno żyć dusze moiey w nędznym ciele, Więc z nią w gorżkości rozmowię się śmiele, I rzeknę BOGV: Powiedź mi moy Pánie, Czemu ná zgubne sądzisz mię karanie? A záż to twoiey dobroci przystoi, Zebyś mię stłumił w surowości swoi Rąk właśnych dzieło, zelżywszy szkaradzie, Albo niezbożnych potakiwał radzie? ChrośJob39.
– Co ztąd zá korżyść urość może BOGV, Chociażbyś złego prożen był náłogu, Co mu tym przydasz żyiąc niezmazány, I spráwuiąc się bez wszelkiey nagány? Zaliż w boiáżni strofowáć cię będzie, I ná Sąd z tobą poydzie gdzie przed Sędzie? A nie ráczey cię dla twych wielkich złości, I niezliczonych ztłumi niepráwości? ChrośJob80.
– Smierć go [umysłu] nie stłumi, Ráná nie záraża [...]. LubSŁapAdw34.