– A gdy tak ciało i duszę mortyfikował, opuchło mu sumnienie, że było cienkie jak bęben, subtelne jak beczka - nic inszego, tylko go dobre uczynki rozepchały były. ZimBLutKontr348.
– Pan Filip Melanknecht pożyczył mu swej wiernej kobyły, chudej ci, ale przemądrej, troszeczkę malikowatej. Ledwie mil dwie na onym świecie ujechali, ażci ona świerzobka dysputować z nim poczęła i tak dyskwierujących noc zaszła. ZimBLutKontr348.