– Do panów muzyków. Do was, panowie muzycy, Byście nie siedzieli w cczycy, Rzecz swą krótko dyryguję I w posiadkę wam gotuję. Kiedy gdziekolwiek siędziecie, Czytając, mówić będziecie: Kat że mu to kazał składać, lepiej niż darmo posiadać, Czymkolwiek sie bawić zgoła, A od czegoż wszelka szkoła? Wy mnie za to na gratysa Proście z chęci do Gładysza, Bądź gdzie lepsze rozumiecie, pomożemy, co umiecie.
WykGłosBad 28.