– Ach! coż mi potym, że śpiewam daremnie I niezliczone wychwalam piękności? Nad tym ja tylko proznuję nikczemnie, Co wkrótce potym poszło w odmienności. Szczęście z nieszczęściem żeni się wzajemnie, Tysiąc świat nędzny ma w sobie zazdrości! One wabiki i słodkie kanary O śmiertelne się zagasiły mary.
LubSPir 7.