Pobieranie

Informacja o "ciasteczkach" i przetwarzaniu danych osobowych

Ta strona przetwarza Twoje dane osobowe takie jak adres IP i używa ciasteczek do przechowywania danych na Twoim urządzeniu.

Z jednej strony ciasteczka używane są w celu zapewnienia poprawnego funkcjonowania serwisu (np. zapamiętywania filtrów wyszukiwania zaawansowanego czy ustawień wybranych w tym okienku). Jeśli nie wyrażasz na nie zgody, opuść tę stronę, gdyż bez nich nie jest ona w stanie poprawnie działać.

Drugim celem jest gromadzenia statystyk odwiedzin oraz analiza zachowania użytkowników w serwisie. Masz wybór, czy zezwolić na wykorzystywanie Twoich danych osobowych w tym celu, czy nie. W celu dokonania wyboru kliknij w odpowiedni przycisk poniżej.

Szczegółowe informacje znajdziesz w Polityce Prywatności.

Wyrażam zgodę na "ciasteczka":
Tylko niezbędne do działania serwisu
Wszystkie (także służące gromadzeniu statystyk odwiedzin)

PL EN
A
B
C
Ć
D
E
F
G
H
I
J
K
L
Ł
M
N
O
Ó
P
R
S
Ś
T
U
V
W
X
Y
Z
Ź
Ż
WierszŻałBad 1614 wydanie wtórne
Naema abo wiersz załosny Na Smierc Wielmoznego Pana, IE[g]o M. P. Matysa Odlvdka, ksiazecia vltayskiego. Wielkiego Hetmana Lotowskiego

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/doccontent?id=1746&from=FBC
Odnotowano 19 cytatów z tego źródła
– Ej bracia, którzy miłość, litość w sercu macie, Jampułkami zań [zmarłeo] palcie, rzecz mu wielką dacie. WierszŻałBad 12.
– Że to był [Odludek Matys] człek nadobny jak dąb nasiekany, Uroda by u wilka, sam jak malowany, Oko bazyliszkowe, mowa by u sępa, Z głową koczkodanową, chodził jako stępa. WierszŻałBad 9.
– Gdy sobie wlał w myczkę, blazgonił językiem, Nie wiedzieć, z jakim by był zrównał łacinnikiem. WierszŻałBad 9.
patrz: BLAZGONIĆ
– Pisáno to pod dáchem/ ná oney vlicy/ Gdzie ten mieszkał niebosczyk w świńskiey gnoiownicy. A siedzący/ stoiący/ ná roley orano/ Czarnym gnoiem/ widłámi/ na brozdy kidano. WierszŻałBad 7.
patrz: GNOJOWNICA
– Ty zasię, który czytasz ten krociuchny żywot, O tym zacnym Matysie, miejże taki wywód: Że to był łapikufel cechu ultajskiego, Łotr nad wszytkimi łotry, z bractwa łotrowskiego. WierszŻałBad 12.
– Płaczcie łapikuflowie towarzysza swego, Nie znajdziecie zaprawdę nadeń ochotszego. WierszŻałBad 12.
patrz: ŁAPIKUFEL
– Kiedy zaś począł śpiewać swym cieniuchnym głosem, Taki drugi ani był, choćby ciskał losem, Co by go równie przeszedł w tak głosie cieniuchnym, W to nad inszych muzyków nie był ubożuchnym. WierszŻałBad 11.
patrz: MUZYK
– Owo zgoła chłop grzeczny, nie ma nic nagany, Cnót pełen, dalej nie wiem, jak miał być poznany. Bo gdy sobie wlał w myczkę, blazgonil językiem, Nie wiedzieć, z jakim by był zrównał łacinnikiem. WierszŻałBad 9.
patrz: MYCKA, MYCKA, MYCZKA
– Gdybyć kto zadał, ze to nieprawdziwa, Pięscią go w gębę, niech sie nie ozywa; Gdyż i on nie znał, i nie był na świecie, A przecię plecie. WierszŻałBad 8.
– Że niedźwiedź, ba i też lew onego sie strachał, Gdy go z dala obaczył, a on polem jachał, na pół mile uciekał, bo mu tak był miły w oczach, jakby niedźwiedzie w pantoflach tańczyły. WierszŻałBad 11.
– LAMENT POGRZEBNY PANA MATYSA ODLUDKA Pryncypała Łotrowskiego. WierszŻałBad 9.
patrz: POGRZEBNY
– Piszą to: iż niektórzy pierwszy dzień zrodzenia Pokrewnych lub przyjaznych czynią obchodzenia Z tak wielkim wylaniem łez, jak gdyby ich szkoda Potkała jaka znaczna, lub ciężka przygoda... WierszŻałBad 9.
– ... Gdy na pisczałce grawał z wielkiej roztropności. Własny, isty następca Orfeusa cnego, Trzody, świnie uciekły ze stada swojego. I mogę go przyrównać lutniście zacnemu... WierszŻałBad 10.
– Co więtsza, samodwudziest na zamek uderzył, Wiecie który, potrzeba, żeby każdy wierzył, Na ów, co za Krakowem, tam kopiją skruszył, Aż miał za to pokute, aby wiecznie suszył. WierszŻałBad 10.
– Siedmset tysięcy zabił kozactwa skocznego, Po stokroć sto tysięcy także piechotnego. WierszŻałBad 10.
patrz: STOKROĆ
– Krzyknicie wszyscy głosem łotrowie i z panem, Niech odpoczywa Matys wiekuiście, Amen. WierszŻałBad 12.
– Siedmset tysięcy zabił kozactwa skocznego, Po stokroć sto tysięcy także piechotnego. Nie z kim inszym, sam jeden, głównym wiercimakiem, Zbił na piecu do sczęta, nazwać go bijakiem. WierszŻałBad 10.
patrz: WIERCIMAK
– Ten go czasem myśliwcem miewał nad ptakami, Bo mu pewnie przystało i między wronami Straż trzymać, matematyk k temu, gwiazdy liczył, Niepospolicie wierę, lecz sie potym zdziczył, Nie chciał z ludźmi juz gadać, wzgórę oczy nosił, By kto kiedy z nim gadał, ani o to prosił. WierszŻałBad 11.
patrz: WRONA
– Że niedźwiedź, ba i też lew onego sie strachał, Gdy go z dala obaczył, a on polem jachał, Na pól mile uciekał, bo mu tak był miły W oczach, jakby niedźwiedzie w pantoflach tańczyły. WierszŻałBad 11.
patrz: Z DALA