Pobieranie

Informacja o "ciasteczkach" i przetwarzaniu danych osobowych

Ta strona przetwarza Twoje dane osobowe takie jak adres IP i używa ciasteczek do przechowywania danych na Twoim urządzeniu.

Z jednej strony ciasteczka używane są w celu zapewnienia poprawnego funkcjonowania serwisu (np. zapamiętywania filtrów wyszukiwania zaawansowanego czy ustawień wybranych w tym okienku). Jeśli nie wyrażasz na nie zgody, opuść tę stronę, gdyż bez nich nie jest ona w stanie poprawnie działać.

Drugim celem jest gromadzenia statystyk odwiedzin oraz analiza zachowania użytkowników w serwisie. Masz wybór, czy zezwolić na wykorzystywanie Twoich danych osobowych w tym celu, czy nie. W celu dokonania wyboru kliknij w odpowiedni przycisk poniżej.

Szczegółowe informacje znajdziesz w Polityce Prywatności.

Wyrażam zgodę na "ciasteczka":
Tylko niezbędne do działania serwisu
Wszystkie (także służące gromadzeniu statystyk odwiedzin)

PL EN
A
B
C
Ć
D
E
F
G
H
I
J
K
L
Ł
M
N
O
Ó
P
R
S
Ś
T
U
V
W
X
Y
Z
Ź
Ż
SzlichWierszeWir I 1620-1640 wydanie wtórne
Wiersze rozmaite JE. Mci Pana Jerzego z Bukowca Szlichtinka

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/doccontent?id=54245&from=FBC
Odnotowano 24 cytatów z tego źródła
– Wczora, kiedyś do wody bydło rano gnała […] jam barć w gaju ciosał. SzlichWierszeWir I 173.
patrz: BARĆ
– Młyn i tracz na bystrej wodzie, Jarzyny bujne w ogrodzie, Chmielnik tuż wtyle Aż wyjrzeć mile. SzlichWierszeWir I 169.
patrz: CHMIELNIK
– Ciebie proszę, Kupidynku, co z łuczkiem chodzisz, Co miłości szybką strzałą w serce me godzisz, Ulecz ten bol między nami, nie dręcz nas więcej strzałami, Co z nimi chodzisz. SzlichWierszeWir I 177.
– Śpią po chrostach cichuchne stada capów dużych I nie strzygą ziołeczek po gorach papużych I ptastwo nie wydaje głosów ulubionych I gadzinki ucichły przy krzakach zielonych. SzlichWierszeWir I 166.
patrz: CICHUCHNY
– Kasper ow z siennej ulice Dobrze goi dymienice. SzlichWierszeWir I 175.
– Śpią po chrostach cichuchne stada capów dużych I nie strzygą ziołeczek po gorach papużych I ptastwo nie wydaje głosów ulubionych I gadzinki ucichły przy krzakach zielonych. SzlichWierszeWir I 166.
patrz: GADZINKA
– A przy tym akcie będę się gotował, Jakbym cię w gębkę rumianą całował I usta barwą koralu podobne, Barzo nadobne. SzlichWierszeWir I 178.
– Wczora, kiedyś do wody bydło rano gnała [...] jam barć w gaju ciosał. SzlichWierszeWir I 173.
patrz: GNAĆ
– Wczora, kiedyś do wody bydło rano gnała [...] jam barć w gaju ciosał. SzlichWierszeWir I I, 173.
patrz: GNAĆ
– Dobrze wspomina przedemną o tobie, Ilekroć razy rozmawiamy sobie. SzlichWierszeWir I 184.
patrz: ILEKROĆ
– Lamus pełen wszelakiego Jest rynsztunku żołnierskiego. SzlichWierszeWir I 169.
– Nie zawżdy młode lata kwitną, a za czasy I brzozy miazgę tracą i schną jędrne lasy. SzlichWierszeWir I 172.
patrz: MIAZGA
– To jest najmilsza, gdzie stadło oboje zgodliwe, Ale gdzie żona abo mąż ktore z nich gniewliwe, Zdrada, zwada nie spodziewać się dobrego: Fuki, puki, uchowaj Boże każdego. SzlichWierszeWir I 177.
patrz: MIŁA
– Kto całuje i miłuje, ten nasz a Boży. Bądźcież powolne dzieweczki i miłujcie parobeczki; Wasze to żniwo było jak żywo. SzlichWierszeWir I 171.
patrz: PAROBECZEK
– A przy tym akcie będę się gotował, Jakbym cię w gębkę rumianą całował I usta barwą koralu podobne, Barzo nadobne. SzlichWierszeWir I 178.
– Jeśliś smaku miłości mej we śnie nie miała, Spróbuj na jawi, kiedy żywnie będziesz chciała. Jam gotow, bo ukradkiem wszytko mi się działo, Czegoby się powoli wżdy powetowało. SzlichWierszeWir I 174.
– Dworska choroba. Kiła, szyszki, dymienice, Z francuskiej przyszły granice, W zantuzie im nocleg dano, Strzedz się tych gości kazano, Nie mogł wytrwać Polak śmiały Aż mu się znać dobrze dały Przejął kiepskich obyczajow, Dostał po szyi liszajow. SzlichWierszeWir I 174.
patrz: SZYSZKA
– Przyjdzie poszukać doktora Poki nie pognije skora. Kasper ow z siennej ulice Dobrze goi dymienice. Rożyc ten ma pannę w domu, Prożno tam iść z francą komu; Ale Wilhelm, ten liszaje Salsą suszy, szyszki kraje. Jan Hini, co pod Murzyny, Przypędza do gęby śliny A Jan Wolski ciesze dłotkiem. Przybijając z gory młotkiem. Malcher goi pryszcze, piecze, Mięso rzeże, żyły siecze. SzlichWierszeWir I 175.
patrz: SZYSZKA
– Upiwszy się spi jak kłoda. Z pijanymi trudna zgoda. Leczy też nieźle i falsę, Szyszki, guzy; ba i salsę Podczas możniejszemu daje A w samym franca zostaje. SzlichWierszeWir I 176.
patrz: SZYSZKA
– A chociaż zgoła inaczej nie tuszę, Jedno że czołem uderzyć jej muszę, Przedsię to będzie najtrudniejsza na mię, Pokazać jakie swej miłości znamię. SzlichWierszeWir I 182.
patrz: TRUDNA
– A chociaż zgoła inaczej nie tuszę, Jedno że czołem uderzyć jej muszę, Przedsię to będzie najtrudniejsza na mię, Pokazać jakie swej miłości znamię. SzlichWierszeWir I 182.
patrz: TRUDNA
– Potymem pioro nagotował moje, Bitne hetmany i surowe boje Podać rytmami wiekopamiętnymi Przyszłemu czasu a między mądrymi Słynąć poetą, odkąd bystre konie Zapala Tytan, aż gdzie w morzu tonie. SzlichWierszeWir I 179.
– Między inszymi z panieńskiej gromady Przypatrują się Anusience rady, Ktora mi w serce tak się wkorzeniła, Że mi nad zdrowie moje barziej miła. SzlichWierszeWir I 182.
– Śpią po chrostach cichuchne stada capów dużych I nie strzygą ziołeczek po gorach papużych I ptastwo nie wydaje głosów ulubionych I gadzinki ucichły przy krzakach zielonych. SzlichWierszeWir I 166.
patrz: ZIOŁECZKO