Pobieranie

Informacja o "ciasteczkach" i przetwarzaniu danych osobowych

Ta strona przetwarza Twoje dane osobowe takie jak adres IP i używa ciasteczek do przechowywania danych na Twoim urządzeniu.

Z jednej strony ciasteczka używane są w celu zapewnienia poprawnego funkcjonowania serwisu (np. zapamiętywania filtrów wyszukiwania zaawansowanego czy ustawień wybranych w tym okienku). Jeśli nie wyrażasz na nie zgody, opuść tę stronę, gdyż bez nich nie jest ona w stanie poprawnie działać.

Drugim celem jest gromadzenia statystyk odwiedzin oraz analiza zachowania użytkowników w serwisie. Masz wybór, czy zezwolić na wykorzystywanie Twoich danych osobowych w tym celu, czy nie. W celu dokonania wyboru kliknij w odpowiedni przycisk poniżej.

Szczegółowe informacje znajdziesz w Polityce Prywatności.

Wyrażam zgodę na "ciasteczka":
Tylko niezbędne do działania serwisu
Wszystkie (także służące gromadzeniu statystyk odwiedzin)

PL EN
A
B
C
Ć
D
E
F
G
H
I
J
K
L
Ł
M
N
O
Ó
P
R
S
Ś
T
U
V
W
X
Y
Z
Ź
Ż
SzembRelWej 1621 oryginał
RELATIA PRAWDZIWA O WESZSCIV WOYSKA POLSKIEGO do Wołoch y o potrzebie iego z Pogáństwem w Roku 1620, we Wrześniu y w Pázdzierniku.

https://cbdu.ijp.pan.pl/id/eprint/3510/
Odnotowano 136 cytatów z tego źródła
– Tu ná oko widzieć było moc Bogá zastępow/ ktory nô in fortitudine equi, neque in tibijs viri, woyny toczy/ y bitwy wygrawa/ áni przez więtsze ábo rowne vfce nieprzyiaćioły znośi/ ále swą własną możną ręką. SzembRelWej B2v.
patrz: ABO
– Obroćili się záś naprzod do Taboru w ten kray gdzie Lisowczykow pułk stał: tám ięli naprzod z Iánczárek nászych mieszáć [...]. SzembRelWej B3v.
– Rowno z słońcem przeszlismy rzekę Kubeltę/y nád nią záś szlismy áż do południá/ gdzie nas bárzo z tyłu psowano iánczárkámi. SzembRelWej B3v.
– Tym czásem dla zátrzymánia w pokoiu nieprzyiaćielá/ ktory gdyby był ná nas nástępował/ śiłáby był złego zrobił/ y dla vspokoienia strwożonych ánimuszow/ vdał się w tráktaty z Pogány/ y ták długo nimi trzymał ie/ że sobie zupełnie wszystko woysko vlekował: toż dopiero skoro iuż woysko prźyzwoliło ná vszćie Taborem 29. O N ieszporney godzinie/ spráwiwszy Tabor w śiedm rzędow/ wywiodł nas z Czeczory. SzembRelWej B2.
– [...] ná ten czás były ták złe y opáczne rozumienia násze/ o niepodeyrzáney cnoćie/ y státecznym á męskim ánimuszu Ich M. PP. Hetmánow [...]. SzembRelWej B.
– Co czerń swawolna poczuwszy/ máiąc przy sobie słuszną wymowkę głodu y prágnienia/ á czuiąc się przy potędze máło nie więtszey niż był stan Szláchecki/ ięli się záraz burzyć/ y gdy Tabor zákłádano áby go znowu spráwić/ ięli gwałtem rozrywáć/ y co raz to się gorzey bestwić/ że przyszli do tego że oczywiśćie y wozy ięli żakowáć. SzembRelWej B4.
– Náćierały sámym wieczorem máło nie do pułnocy z tyłu ná zádnie chorągwie Lisowczykow/ y inny piechoty/ ále nie był ták[...] ogi/ żeby nas vrwáć miał/ á tym czásem iáko się ći zadni z Kántymurowymi vganiáli/ w Taborze sámym/ y w czele Taboru/ co raz to więtsza wrzáwá/ y żaki bespiecznieysze/ że do tego ku pułnocy przyszło/ że się rzućili oczywiśćie ná gwałt y swąwolą/ do czego vkazáłá się im drogá niemáła/ odbieżeniem od woyská niektorych stárszych. SzembRelWej B4v.
– Ráchowáło się y w szkodách ktore się passim podziáłáły przez ták swowolnych y lekkich ludzi/ ktorzy począwszy od Ich M. P. P Hetmánow oboygá/ żadnego práwie namiotu y wozu w ktorym co było/ cáło nie zostáwili/ á ták bespiecznie y oczywiśćie/ że y z koni gwałtem nas zbiiano/ odzierano/ chćieli záraz zábieżeć temu/ y káráć/ ále bacząc iuż dáleko zábiegłe kołá/ w gromádzie máło nie więcey tych swowolnych niż dobrych ludzi/ rozumieli to Ich M. PP. Hetmáni odłożyć ná przespiecznieyszy czás [...]. SzembRelWej Bv.
– Przyszło do tego że mieli álternatą Hetmánić/ ieden iednego dniá/ drugi drugiego. Záżył sposobu Varro ná swey Rzeczyposp: zgubę/ dał bitwę nieszczęśnie/ bezrozumnie/ nieprzyiaćielowi: on drugi opierał się poki mogł/ áż iuż vyrzał/ że z częśćią woyská wyszedł drugi w pole. SzembRelWej C2v.
– Ia przed tym trochę nie máiąc towárzystwá żadnego/ samem się ná łáskę Bożą puśćił przez woysko Pogáńskie/ y zá zasłoną Anyołá strożá swego/ przebił do swoich/ zá co niech będzie Pan Bog pochwalon. Z hakownic kilą wozkow y ze dwiemá lekkiemi dziáły/ ktorych z koł nie zeymowano też vszto [uszło]/ co ná potym niech będzie przestrogą. SzembRelWej A4-A4v.
– [...] widząc ochotne y chćiwe wszystko woysko/ disponowáli [hetmani] sobie y ruminowáli szyk woyská/ y rząd iutrzeyszy. SzembRelWej A3.
patrz: CHCIWY
– 13. Hospodár ná ktorego wiádomośćiách y relácyách we wszytkim polegał I. M. P. Kánclerz/ solicytował pilno I. M. PP. Hetmánow áby Czatę iáką dobrą potężną posłáli pod Tehinię ná Budzak/ gdzie iáko on powiádał/ nieprzyiaćiel niewiádomy o nászym woysku/ y bespieczen śiedzi/ gotowośći żadney nie máiący: gdzie powiedział iż y Szkinderbaszę łácno zbieżeć będzię [!]/gdyż trzy stá ludu więcey przy sobie nie ma/ Gálgá też ieszcze zá Dnieprem etc. SzembRelWej Av.
patrz: CZATA
– 14. Lub dla czatowánia/ lub też dla wszelkiey inszey przygody/ Ich M. PP. Hetmáni kazáli odnowić okop/ ktorym ia wymierzył/ ná wszytko woysko (oprocz Lisowczykow/ y P.Chmieleckie[g]o Woluntáryuszow) y widzę że teráznieysze mieysce mnieysze było/ niż ono pierwsze ták dwudziestopiętoletne. SzembRelWej A2.
patrz: CZATOWANIE
– Wielka część woyská przypadáło ná to czatowánie [...]. SzembRelWej Av.
patrz: CZATOWANIE
– Co czerń swawolna poczuwszy/ máiąc przy sobie słuszną wymowkę głodu y prágnienia/ á czuiąc się przy potędze máło nie więtszey niż był stan Szláchecki/ ięli się záraz burzyć/ y gdy Tabor zákłádano áby go znowu spráwić/ ięli gwałtem rozrywáć/ y co raz to się gorzey bestwić/ że przyszli do tego że oczywiśćie y wozy ięli żakowáć. SzembRelWej B4.
patrz: CZERŃ
– Obaczywszy zrázu niespodziewáną potęgę Pogáńską/ trudno się było nie wezdrgnąć nierowney dáleko garśći ludzi: ále skorosmy się stárli/ niewiem czego nam w powinnośćiách nászych nie dostawáło. SzembRelWej A3v.
patrz: DALEKO
– [...] muśieliśmy z dáleká rzeki stać/ á zátym nie dáley nam do niey Pogánie/ y rozumieiąc też że nas iuż dorobić mieli/ máiąc znowu świeże przybytki woysk swych/ ledwo z godzinę nam wytchnąwszy/ vderzyli ná nas ná koło zewsząd. SzembRelWej B2v-B3.
patrz: DOROBIĆ
– Iam drożyskiem prosto ku Mohiłowu szedł zá innymi gromádámi [...]. SzembRelWej C.
patrz: DROŻYSKO
– [...] widząc ochotne y chćiwe wszystko woysko/ disponowáli [hetmani] sobie y ruminowáli szyk woyská/ y rząd iutrzeyszy. SzembRelWej A3.
– Puszczono czteremá rzędomá w káżdym Taborku wozy po 50 ábo 60 in circa wozow/ miedzy tymi wozámi szło piechoty po kilku set/ wczele y ná zádzie po 4 dziáłá/ tákże y z bokow od polá/ tákże y po kilá wozow Smigownic przy dziáłách. SzembRelWej A3.
patrz: DZIAŁO
– Te Taborki nástępowáły rowno od obozu z czołem woyská: dla tego/ że gdyby nieprzyiaćiel nawálnie nástępował/ lub ná czoło/ iżby obá Taborki przećiwko sobie dziáły pole strychowáły: lub z bokow/ żeby káżdey [!] Taborek swoy bok z dziáły obozowemi/ ktore ná to zostáły/ tákże przećiwko sobie strychował. SzembRelWej A3.
patrz: DZIAŁO
– Kántymer bieżał do Szkinderbásze y Gáłgi frásowliwych bárzo/ obiecuiąc im że nas miał ná tym ostátku dostáć/ tylko áby mu ludu dodáli. SzembRelWej B4.
– Słyszę y to ále głupie mowiących: iákoby Ich M. PP. Hetmáni lub strwożeni/ lub niedbáiący/ powinnośći swey dosyć nie czynili. SzembRelWej A3v.
patrz: GŁUPIE
– Záczym tá wieść nie pomáłu woysko y w rozumieniu/ y w szczerośći Hospodárskiey przećiwko Oyczyznie nászey vpewniłá. SzembRelWej A.
– STánąwszy JchM.PP. Hetmáni z woyskiem ná vroczysku Gruszcze [!] postánowili Pułkowniki/ náznáczyli vrzędniki niektore/ Páná Trzebuchowskiego Kápitaná piechotnego/ á mnie też dziáłá oddáli. 2. Z Gruszki ruszywszy sie przed świtem przyszło woysko o południu/ do Dniestru poniżey Podbiłego. SzembRelWej A1.
patrz: GRUSZKA
– Tu nowiná przyszłá/ że Hospodár Turki y Tátáry te ktorzy przy nim byli/ miánowićie sługi Szkinderbászyne/ ktorzy poń przyiecháli byli/ áby go związawszy do Cárogrodu odwieźli/ kazał pobić. SzembRelWej A.
patrz: HOSPODAR
– Tu ná oko widzieć było moc Bogá zastępow/ ktory no in fortitudine equi, neque in tibijs viri, woyny toczy/ y bitwy wygrawa/ áni przez więtsze ábo rowne vfce nieprzyiaćioły znośi/ ále swą własną możną ręką. SzembRelWej B2v.
– Noc práwie sámá nas rozdzieliłá z Pogány/ ktorzy rozumieiąc zrázu o wielkiey swey zdobyczy w onych kolásách y skárbnych wozách/ á nie ználazszy w nich ieno gnoy/ vczynili sobie z nich Sobotkę dla trupow swoich. SzembRelWej A4v.
patrz: JENO
– Po obiedzie Ich M. PP. Hetmáni wypráwili P. Strażniká P. Odrzywolskiego pod nieprzyiaćielá dlá ięzyká [...]. SzembRelWej A2v.
patrz: JĘZYK
– [...] zá strwożeniem się Ciurow kolásy prowádzących/ ktorzy w postráchách tákich (tylko gdzie kwiczoły wrzeszczą/ á miedzy kokoszym pogłowiem) nigdy nie bywáli/ z ktorych iedni wszystkiego poodbiegáli/ drudzy konie po wyprzęgawszy/ poućiekáli/ trzeći z podkoláśia woleli vmrzeć/ niż się vkazáć/ ták się był w kupę on Tabor pomieszał/ że go z mieyscá ruszyć nie byłá podobna [...]. SzembRelWej A4.
patrz: KOLASA
– Do tego y záraz podał o sobie iásną suspicyą/ bo pobiwszy te Pogány/ nie do woyská násze[g]o/ ktore go ze wszytką konfidencyą ná pośiłek y dwudziestu piąći tyśięcy woyská iego/ iáko nam obiecował/ czekáło/ ále prosto z Pászportem Iego K. M. do Chocimá obroćił/ w kilku set tylko swych konfidentow [...]. SzembRelWej A-Av.
– Ich M. PP. Hetmáni widząc iedne część woyská strwożoną/ drugą zbestwioną/ á wszystko zgołá sobie nie powolne/ to vśiłowáli/ iákoby ie y do konfidencyey zupełney/ y do posłuszeństwá przywiedli: SzembRelWej Bv.
– Do tego y záraz podał o sobie iásną suspicyą/ bo pobiwszy te Pogány/ nie do woyská násze[g]o/ ktore go ze wszytką konfidencyą ná pośiłek y dwudziestu piąći tyśięcy woyská iego/ iáko nam obiecował/ czekáło/ ále prosto z Pászportem Iego K. M. do Chocimá obroćił/ w kilku set tylko swych konfidentow [...]. SzembRelWej A-Av.
patrz: KONFIDENT
– 3. Z dobrą ná dzień godzinę/ stánęlismy w pádole głębokim/ wąskim/ przy wśi zápaloney od Pogan/ (bo nam wszędy y we dnie/ y wnocy/ ná koło gumná y wśi wszystkie záwżdy zápaláli) tu kuśili się o nas kilá rázow/ ále ták iuż było wźięło woysko serce ná nie/ że sámi Ciurowie/ w gorę wysoką/ wyuzdawszy się/ pod Woysko Tureckie ták vderzyli/ że ie nam z gory znieśli. SzembRelWej B2v.
– [...] zá strwożeniem się Ciurow kolásy prowádzących/ ktorzy w postráchách tákich (tylko gdzie kwiczoły wrzeszczą/ á miedzy kokoszym pogłowiem) nigdy nie bywáli/ z ktorych iedni wszystkiego poodbiegáli/ drudzy konie po wyprzęgawszy/ poućiekáli/ trzeći z podkoláśia woleli vmrzeć/ niż się vkazáć/ ták się był w kupę on Tabor pomieszał/ że go z mieyscá ruszyć nie byłá podobna [...]. SzembRelWej A4.
patrz: KWICZOŁ
– Ráchowáło się y w szkodách ktore się passim podziáłáły przez ták swowolnych y lekkich ludzi/ ktorzy począwszy od Ich M. P. P Hetmánow oboygá/ żadnego práwie namiotu y wozu w ktorym co było/ cáło nie zostáwili/ á ták bespiecznie y oczywiśćie/ że y z koni gwałtem nas zbiiano/ odzierano/ chćieli záraz zábieżeć temu/ y káráć/ ále bacząc iuż dáleko zábiegłe kołá/ w gromádzie máło nie więcey tych swowolnych niż dobrych ludzi/ rozumieli to Ich M. PP. Hetmáni odłożyć ná przespiecznieyszy czás [...]. SzembRelWej Bv.
– A my też z przyrodzoney nam iákieyśi lekkośći/ obaczywszy się wolnych od Pogan y onych stráchow/ ktore nas cáły tydzień w pięknym rządzie chowáły: rzućilismy się do pierwszych obyczáiow záraz przećiw zdrowemu zdániu Ich M. PP. Hetmánow/ ktorzy nic nie odpoczywáiąc/ chćieli wieczorem wskok doćiągáć do Dniestru [...]. SzembRelWej B4.
– Bo v tám tego [okopu] tylko się po pułtorá łokćiá dostawáło ná kon: á teraz po trzy ćwierći łokćiá y więcey trochęt: ám [!] tego było 5000á tego tylko 3800 y coś właśnie. SzembRelWej A2.
patrz: ŁOKIEĆ
– 2. Ráno z słońcem/ miásto pokoiu/ Pogánie z pośiłkámi/ ktore im nocą przybyły/ vderzyli na nas [...]. SzembRelWej B2v.
patrz: MIASTO
– Ználázły się miedzy námi przećiwnego Ich M.PP. Hetmánow zdánia/ ktorzy nie smákuiąc stárszych swych rády/ ięli miedzy żołnierstwo opácznie vdáwáć/ y rożnie/ iedni że nas PP. Hetmáni chcą ná mieśne iátki wydáć/ drudzy że chcą vćiekáć/ trzeći/ że źle rádzą/ bo Tátárom niepodobna vyśdź/ lepieyby przez Prut Bukowiną. SzembRelWej A4v.
– Tu się monstrowáło trzynaśćie chorągwi Lisowczykow w sámy wieczor. SzembRelWej Av.
– Rowno z słońcem przyszlismy do Prutu/ dwie mili Wołoskie polmi vszedzy; á Pogánie też záraz nas obstąpili nákoło/ chcąc nas znieść. SzembRelWej B2.
patrz: NAKOŁO
– WIdziawszy pismo Pogrom Tátárow názwáne/ nie chwaliłem go. Bo nie dołożne y z wielkimi błędámi. SzembRelWej 2 nlb.
– W tey potrzebie iákosmy się nieprzyiaćielowi stáwili/ pisáć niechcę: tylko iż się y tá niemiłość miedzy námi znáyduie/ że sobie dobrey sławy vwłoczym/ pytam o to sámo tych ták wielkich szczerośći miłośnikow/ ieżelismy się nie bili/ y powinnośći swey dosyć nie czynili. SzembRelWej A3v.
– Co czerń swawolna poczuwszy/ máiąc przy sobie słuszną wymowkę głodu y prágnienia/ á czuiąc się przy potędze máło nie więtszey niż był stan Szláchecki/ ięli się záraz burzyć/ y gdy Tabor zákłádano áby go znowu spráwić/ ięli gwałtem rozrywáć/ y co raz to się gorzey bestwić/ że przyszli do tego że oczywiśćie y wozy ięli żakowáć. (miedzy ktorymi y moiá koláská byłá nie poślednia/ bom miał ná niey krom swego vbostwá własnego/ srebrá od Hospodárá do 10000.) SzembRelWej B4.
– Ich M. PP. Hetmáni widząc iedne część woyská strwożoną/ drugą zbestwioną/ á wszystko zgołá sobie nie powolne/ to vśiłowáli/ iákoby ie y do konfidencyey zupełney/ y do posłuszeństwá przywiedli: SzembRelWej Bv.
patrz: NIEPOWOLNY
– Ználázły się miedzy námi przećiwnego Ich M. PP. Hetmánow zdánia/ ktorzy nie smákuiąc stárszych swych rády/ ięli miedzy żołnierstwo opácznie vdáwáć/ y rożnie/ iedni że nas PP. Hetmáni chcą ná mieśne iátki wydáć/ drudzy że chcą vćiekáć/ trzeći/ że źle rádzą/ bo Tátárom niepodobna vyśdź/ lepieyby przez Prut Bukowiną: záczym ná woysko pádłá niesworá/ y rożne rozumienie [...]. SzembRelWej A4v.
patrz: NIESFORA
– 13. Hospodár ná ktorego wiádomośćiách y relácyách we wszytkim polegał I. M. P. Kánclerz/ solicytował pilno I. M. PP. Hetmánow áby Czatę iáką dobrą potężną posłáli pod Tehinię ná Budzak/ gdzie iáko on powiádał/ nieprzyiaćiel niewiádomy o nászym woysku/ y bespieczen śiedzi/ gotowośći żadney nie máiący: gdzie powiedział iż y Szkinderbaszę łácno zbieżeć będzię [!]/gdyż trzy stá ludu więcey przy sobie nie ma/ Gálgá też ieszcze zá Dnieprem etc. SzembRelWej Av.
– [...] znáć było że się nieprzyiaciel przybliżał bárzo do onego ich oboziku słomy pełnego/ y gestego/ y łácnego do vniesienia. SzembRelWej A2v.
patrz: OBOZIK
– Bo iáko nic innego wszytko woysko nie pytáło/ tylko/ Dla Bogá gdzie są PP. Hetmáni/ ták skoro znak Páná Kánclerzow z pochodniámi przez oboz przeszedł/ záraz się od vćieczki cofnęło co żywo/ y ták státecznie wkoło namiotu stánęło/ że y kiymi y obuszkámi [...] od sámego bići/ áby z śiadáli z koni/ y szli do szańcow do Páná Polnego Hetmáná/ woleli się sromotnie dáć bić/ ániż odstąpić od głowy swey [...]. SzembRelWej B-Bv.
patrz: OBUSZEK
– Ráchowáło się y w szkodách ktore się passim podziáłáły przez ták swowolnych y lekkich ludzi/ ktorzy począwszy od Ich M. P. P Hetmánow oboygá/ żadnego práwie namiotu y wozu w ktorym co było/ cáło nie zostáwili/ á ták bespiecznie y oczywiśćie/ że y z koni gwałtem nas zbiiano/ odzierano/ chćieli záraz zábieżeć temu/ y káráć/ ále bacząc iuż dáleko zábiegłe kołá/ w gromádzie máło nie więcey tych swowolnych niż dobrych ludzi/ rozumieli to Ich M. PP. Hetmáni odłożyć ná przespiecznieyszy czás [...]. SzembRelWej Bv.
– Prochow było omále/ y te furman brodu poniżywszy przewroćił/ y námoczył. SzembRelWej A.
patrz: OMALE
– [...] żebysmy się wżdy áby ná potym nieprzyiaćielowi/ ktoremu mocą zdołáć nie możem/ vmieli wypráwowáć nie z płáczem vbogich poddánych/ ktory pospolićie zá námi z káżde[g]o noclegu niebiosá przebiia/ nie w stroiách y zbytkách niepotrzebnych/ nie w wysokiem á brzydkiem Bogu rozumieniu o sobie/ ále w skromnych/ vczćiwych Chrześćiańskich obyczáiách/ w błogosłáwieństwie bliźnich swoich/ w posłuszeństwie stárszych swych ostrym. SzembRelWej B3.
patrz: OSTRY
– Oświadczyli to zdrowiem swym/ oświadczyli ochotnie vmieráiąc zá Oyczyznę/ y sławę dobrą/ oni cni Rotmistrzowie/ P. Wrzeszcz/ P. Goślicki/ P. Kowalkowski/ y wiele innych zacnych ludzi. SzembRelWej A3v.
– Coż czyniłá chorągiew P. Kánclerzowá/ ktorey pierwey Pogánin nie dostał/ áż sámego towárzystwá máło nie połowicę zbił: przy którey y obáy PP. Zołkiewscy/ wiárę y męstwo swe krwią swą oświadczyli? SzembRelWej A3v.
– A ktoż dla Bogá ták mężny/ coby Hetmánom ták w oczy rebelizowáć śmiał? gdzież im zástępowáć miał w polu práwie otworzystym? SzembRelWej B.
patrz: OTWORZYSTY
– Iáko to skutek potym pokazał/ było to bárzo zdrowe przedśięwźięćie/ ále iáko to iuż v nas nástáło/ wszystkie stárszych swych rády páczyć/ zwierzchność zá nic nie mieć/ káżdy swoie zdánie nalepsze rozumieć y chćieć ie przewieść. SzembRelWej A4v.
patrz: PACZYĆ
– 3. Z dobrą ná dzień godzinę/ stánęlismy w pádole głębokim/ wąskim/ przy wśi zápaloney od Pogan/ (bo nam wszędy y we dnie/ y wnocy/ ná koło gumná y wśi wszystkie záwżdy zápaláli) tu kuśili się o nas kilá rázow/ ále ták iuż było wźięło woysko serce ná nie/ że sámi Ciurowie/ w gorę wysoką/ wyuzdawszy się/ pod Woysko Tureckie ták vderzyli/ że ie nam z gory znieśli. SzembRelWej B2v.
– Do tego y záraz podał o sobie iásną suspicyą/ bo pobiwszy te Pogány/ nie do woyská násze[g]o/ ktore go ze wszytką konfidencyą ná pośiłek y dwudziestu piąći tyśięcy woyská iego/ iáko nam obiecował/ czekáło/ ále prosto z Pászportem Iego K. M. do Chocimá obroćił/ w kilku set tylko swych konfidentow [...]. SzembRelWej A-Av.
patrz: PASZPORT
– Záczym záraz I. M. P. Kánclerz kazał z dział vderzyć ná Picowniki/ ktorych iuż po wielkiey cześći Pogánie byli záskoczyli/ á drudzy też nic ná znák ten niedbáiąc/ y niewierząc/ ná dzień padáli Pogánom w ręce/ y pewnie zginęło tám czeládzi blisko 1000 iesli nie lepiey. SzembRelWej A2-A2v.
patrz: PICOWNIK
– Tusmy widzieli dobrze iáko się z tym Pánem sámym/ y błogosłáwieństwem iego świętym/ dobrze wybieráć ná woynę/ á bez tego y żelázne mury nie vtrzymáią/ y podáć się muszą. SzembRelWej B2v.
– [...] ná ten czás były ták złe y opáczne rozumienia násze/ o niepodeyrzáney cnoćie/ y státecznym á męskim ánimuszu Ich M. PP. Hetmánow [...]. SzembRelWej B.
patrz: PODEJRZANY
– [...] zá strwożeniem się Ciurow kolásy prowádzących/ ktorzy w postráchách tákich (tylko gdzie kwiczoły wrzeszczą/ á miedzy kokoszym pogłowiem) nigdy nie bywáli/ z ktorych iedni wszystkiego poodbiegáli/ drudzy konie po wyprzęgawszy/ poućiekáli/ trzeći z podkoláśia woleli vmrzeć/ niż się vkazáć/ ták się był w kupę on Tabor pomieszał/ że go z mieyscá ruszyć nie byłá podobna [...]. SzembRelWej A4.
patrz: PODKOLASIE
– 7. Hospodár przyiáchał do Woyská/ przyięty od Ich M. PP. Hetmánow solẽniter vczęstowány od I. M. P. Kánclerzá y vpoiony (iam żáłował żesmy Wigiliey Pánny Naświętszey nie vszánowáli) stánął poniżey rzeki swym obozem podle nászego. SzembRelWej Av.
patrz: PODLA, PODLE
– Podobnieyszego do zginienia czásusmy nie mieli w mieyscu zewsząd otworzystym/ garztká ludzi/ tákimi woyski obtoczeni [...]. SzembRelWej B3.
– Nie był wierzę żáden nie tylko z Pogan/ ále áni z nas/ ktoryby był widział podobieństwo vszćia śmierći okrutney/ ábo ćiężkiey niewoli przynamniey/ by był Pan sam iáko mocny woiownik/ nie vlubił ieszcze pokázać nam wielmożność swoię/ że żadna wielkość woysk zasłony iego świętey nie przełomi [...]. SzembRelWej B3.
– Co skoro nieprzyiaćiel obaczył/ vderzył záraz potężnie wszystką śiłą (ktorey wczorá nieukázował ledwo połowicę) z obu stron. SzembRelWej A3v.
patrz: POŁOWICA
– Druga/ áby się zábieżáło vszczypliwym mowom/ tych ktorzy nie wiedząc rzeczy/ z domysłu swego popędliwie nas obmawiáią. SzembRelWej 2.
– Do tego y záraz podał o sobie iásną suspicyą/ bo pobiwszy te Pogány/ nie do woyská násze[g]o/ ktore go ze wszytką konfidencyą ná pośiłek y dwudziestu piąći tyśięcy woyská iego/ iáko nam obiecował/ czekáło/ ále prosto z Pászportem Iego K. M. do Chocimá obroćił/ w kilku set tylko swych konfidentow [...]. SzembRelWej A-Av.
– 19. Ráno Ich M. PP. Hetmáni náznáczywszy káżdemu z Pánow Pułkownikow y Rotmistrzow swoie w szyku mieysce/ gdzie ktorzy/ zá kim/ przed kim stać/ kogo pośiłkowáć/ z kim się potykáć/ y czynić przećiwko nieprzyiaćielowi miał/ vczyniwszy y w oboźie rząd/ gdzie się y z zarzecza zdrády spodziewáć mogli/ o południu Woysko wywiedli z obozu/ dawszy mu y z lewego/ y z práwego boku potężne zasłony/ piechotą y dziáły ktore szły Taborkámi tym kształtem. SzembRelWej A3.
– RELATIA PRAWDZIWA O WESZCIV WOYSKA POLSKIEGO do Wołoch y o potrzebie iego z Pogáństwem w Roku 1620, we Wrześniu y w Pázdzierniku. SzembRelWej 1 nlb.
– W tey potrzebie ná plácu iáko się potym gdy nieprzyiaćiel odstąpił od nas widziáło/ legło nászych do 300 ábo 350 poimánych przy tym práwym Taborku niemáło. SzembRelWej A4v.
– Wielka część woyská przypadáło ná to czatowánie/ ále I. M. PP. Hetmáni/ ácz vfáli powieśćiom Hospodárskim/ oczekiwáli iednák co raz pewnieyszych wiádomośći/ miánowićie widząc co raz słábszą ochotę Wołoską do przyłączenia się do woyská nászego. SzembRelWej Av.
patrz: POWIEŚĆ
– Przepráwiło się Woysko przez Dniestr w brod/ tylko co skárbne wozy I. M. P. Kánclerzowe w promiech przepráwione były. SzembRelWej A.
patrz: PROM
– Záczym tá wieść nie pomáłu woysko y w rozumieniu/ y w szczerośći Hospodárskiey przećiwko Oyczyznie nászey vpewniłá. SzembRelWej A.
patrz: PRZECIWKO
– Przed wieczorem skoro się tá zamieszká záczęłá/ przedał się ieden z nászych do Kántymerá/ y powiedział o wszytkim ná co się zánośiło. SzembRelWej B4.
– Powodem do tego był wszytkim naprzednieyszym Hospodar/ ktory zásłyszawszy nieco o Tráktatách z nieprzyiaćielem/ y rozumieiąc że to o iego skorę bydz miáło/ zápowietrzony iuż tym złym/ o zdrowym Ich M. PP. Hetmánow przedśięwźięćiu rozumieniem/ obiecował pewne y przez Prut/ y przez Bukowinę przeszćie/ do czego y sam z zachodem słońcá/ nad wolą Ich M. PP. Hetmánow/ z ludźmi swymi wszytkimi do Prutu ná żáłosną śmierć vkazał drogę. SzembRelWej A4v-B.
– [...] prosto z Pászportem Iego K. M. do Chocimá obroćił/ w kilku set tylko swych konfidentow/ żeby co prędzey sádło ziadszy/ przez Pokućie przemknął/ w czym gdy był od I. M. P. Kánclerzá vpomniony/ ná pierwszy list wymawiał się nie ziáchániem się ieszcze woyská swego/ y áż zá drugim surowym listem ledwo do woyská záwroćił. SzembRelWej Av.
– Ráchowáło się y w szkodách ktore się passim podziáłáły przez ták swowolnych y lekkich ludzi/ ktorzy począwszy od Ich M. P. P Hetmánow oboygá/ żadnego práwie namiotu y wozu w ktorym co było/ cáło nie zostáwili/ á ták bespiecznie y oczywiśćie/ że y z koni gwałtem nas zbiiano/ odzierano/ chćieli záraz zábieżeć temu/ y káráć/ ále bacząc iuż dáleko zábiegłe kołá/ w gromádzie máło nie więcey tych swowolnych niż dobrych ludzi/ rozumieli to Ich M. PP. Hetmáni odłożyć ná przespiecznieyszy czás [...]. SzembRelWej Bv.
– W tym Ich M. PP. Hetmáni bacząc powagę swą y władzą znieważoną/ y podeptáną/ muśieli się rádzi nie rádzi puścić zá tą swąwolą/ nászey náwáłnośći do swey zdrowey rády nie mogąc przywieść [...]. SzembRelWej B4v.
– A ktoż dla Bogá ták mężny/ coby Hetmánom ták w oczy rebelizowáć śmiał? SzembRelWej B.
– I. M. Pan Kánclerz czekał responsu ná cáłą noc/ ktora iednák nie byłá spokoyna. SzembRelWej B2v.
patrz: RESPONS
– 1. Octobr. Godziná ná dzień/ stánęlismy w dolinie Derle nád stáwem/ á zárázem też woysko Tureckie nie dawszy nam wytchną[ć] vderzyło ná nas: wszytką mocą szturmowáli kilá godzin/ ále muśieli odstąpić z szkodą swą: á widząc rezolucyą nászę/ ktorey przełomić nie vfáli sobie/ máiąc zá sobą więtsze pośiłki ktorych co godziná spodziewáli się/ áby nas tym czásem nie vpuśćili/ posłał do Iego M. Páná Kánclerzá Gáłgá/ żáłuiąc rzkomo że sie obu stron krew rycerska rozlewa [...]. SzembRelWej B2.
patrz: REZOLUCJA
– Acz v niektorych zdrowszym okiem pátrzáiących (ktorzy tę iego życzliwość z miłośći/ nie Rzeczypospolitey Chrześćiáńskiey/ y Oyczyzny nászey/ ale własnego swego zdrowia pochodzić rozumieli) nic sobie tą rezolucyą vfnośći nie ziednał. SzembRelWej A.
patrz: REZOLUCJA
– Czásby się kiedy obaczyć/ Pánu Bogu się vpokorzyć [...] á Pogáńskiemu ábo Heretyckiemu roskazowániu nie dáć się szerzyć. SzembRelWej C.
– [...] widząc ochotne y chćiwe wszystko woysko/ disponowáli [hetmani] sobie y ruminowáli szyk woyská/ y rząd iutrzeyszy. SzembRelWej A3.
patrz: RUMINOWAĆ
– [...] widząc ochotne y chćiwe wszystko woysko/ disponowáli [hetmani] sobie y ruminowáli szyk woyská/ y rząd iutrzeyszy. SzembRelWej A3.
patrz: RZĄD
– 19. Ráno Ich M. PP. Hetmáni náznáczywszy káżdemu z Pánow Pułkownikow y Rotmistrzow swoie w szyku mieysce/ gdzie ktorzy/ zá kim/ przed kim stać/ kogo pośiłkowáć/ z kim się potykáć/ y czynić przećiwko nieprzyiaćielowi miał/ vczyniwszy y w oboźie rząd/ gdzie się y z zarzecza zdrády spodziewáć mogli/ o południu Woysko wywiedli z obozu/ dawszy mu y z lewego/ y z práwego boku potężne zasłony/ piechotą y dziáły ktore szły Taborkámi tym kształtem. SzembRelWej A3.
patrz: RZĄD
– Pogan iáko sámi zeználi legło 3500. postrzelánych śiłá. SzembRelWej A4v.
patrz: SIEŁA, SIŁA, SIŁA
– Przepráwiło się Woysko przez Dniestr w brod/ tylko co skárbne wozy I. M. P. Kánclerzowe w promiech przepráwione były. SzembRelWej A.
patrz: SKARBNY
– [...] teraz to snadź mowią/ iákoby Ich M. sámi vćiekáć mieli/ tylko że ich puśćić niechćiano. SzembRelWej B.
– Noc práwie sámá nas rozdzieliłá z Pogány/ ktorzy rozumieiąc zrázu o wielkiey swey zdobyczy w onych kolásách y skárbnych wozách/ á nie ználazszy w nich ieno gnoy/ vczynili sobie z nich Sobotkę dla trupow swoich. SzembRelWej A4v.
patrz: SOBÓTKA
– 13. Hospodár ná ktorego wiádomośćiách y relácyách we wszytkim polegał I. M. P. Kánclerz/ solicytował pilno I. M. PP. Hetmánow áby Czatę iáką dobrą potężną posłáli pod Tehinię ná Budzak/ gdzie iáko on powiádał/ nieprzyiaćiel niewiádomy o nászym woysku/ y bespieczen śiedzi/ gotowośći żadney nie máiący: gdzie powiedział iż y Szkinderbaszę łácno zbieżeć będzię [!]/gdyż trzy stá ludu więcey przy sobie nie ma/ Gálgá też ieszcze zá Dnieprem etc. SzembRelWej Av.
– Widzieli to Ich M. PP. Hetmáni że to spieszenie ná śmierć było/ ále nie szánuiąc swego nád wszytkich zdrowia/ zśiedli z koni. SzembRelWej B4v.
– Więc podobno y Pan Dinhof się nie bił/ ktory dwá rázy/ y szkodliwie postrzelony/ nie pierwey nieprzyiaćielowi vstąpił/ áż e200 [!] żołnierzá swego sámo 15 álbo 16 został? y máło nie wszyscy ták się stáwili. SzembRelWej A3v.
– A my też ráchuiąc się y żáłuiąc ták zginionych iáko y ránnych/ ták y zguby dział/ cáłą noc przetrwáli/ dziękuiąc Pánu Bogu/ że nam dał zto śiły/ ták potężnemu nieprzyiaćielowi stos wytrwać. SzembRelWej A4v.
patrz: STOS
– Te Taborki nástępowáły rowno od obozu z czołem woyská: dla tego/ że gdyby nieprzyiaćiel nawálnie nástępował/ lub ná czoło/ iżby obá Taborki przećiwko sobie dziáły pole strychowáły: lub z bokow/ żeby káżdey [!] Taborek swoy bok z dziáły obozowemi/ ktore ná to zostáły/ tákże przećiwko sobie strychował. SzembRelWej A3.
– Kápitan Almády Węgrzyn/ ktory ná czele z swą piechotą stał/ nie mogąc się przez sam Tabor przebić/ długo się strzelał/ y przećię ze dwudziestą kilą/ dwá rázy ránny/ przebił się. SzembRelWej A4.
– Do tego y záraz podał o sobie iásną suspicyą/ bo pobiwszy te Pogány/ nie do woyská násze[g]o/ ktore go ze wszytką konfidencyą ná pośiłek y dwudziestu piąći tyśięcy woyská iego/ iáko nam obiecował/ czekáło/ ále prosto z Pászportem Iego K. M. do Chocimá obroćił/ w kilku set tylko swych konfidentow [...]. SzembRelWej A-Av.
patrz: SUSPICJA
– Bacząc Ich M. PP. Hetmáni mnieysze śiły swe niżli nieprzyiaćielowi zdołáć mogły/ niemáiąc sposobu dostánia żywnośći/ nie spodziewáiąc się pośiłkow żadnych/ kazáli się woysku vlżywáć/ y sposabiáć ná szćie Taborem ku Dniestrowi chcąc tym sposobem vwieść woysko do Mohiłowá/ do Oyczystey gránice. SzembRelWej A4v.
patrz: SZCIE, ŚCIE, ŚCIE
– Puszczono czteremá rzędomá w káżdym Taborku wozy po 50 ábo 60 in circa wozow/ miedzy tymi wozámi szło piechoty po kilku set/ wczele y ná zádzie po 4 dziáłá/ tákże y z bokow od polá/ tákże y po kilá wozow Smigownic przy dziáłách. SzembRelWej A3.
– Te Taborki nástępowáły rowno od obozu z czołem woyská: dla tego/ że gdyby nieprzyiaćiel nawálnie nástępował/ lub ná czoło/ iżby obá Taborki przećiwko sobie dziáły pole strychowáły: lub z bokow/ żeby káżdey Taborek swoy bok z dziáły obozowemi/ ktore ná to zostáły/ tákże przećiwko sobie strychował. SzembRelWej A3.
patrz: TABOREK
– Coż czyniłá chorągiew P. Kánclerzowá/ ktorey pierwey Pogánin nie dostał/ áż sámego towárzystwá máło nie połowicę zbił: przy którey y obáy PP. Zołkiewscy/ wiárę y męstwo swe krwią swą oświadczyli? SzembRelWej A3v.
– Ználázły się miedzy námi przećiwnego Ich M. PP. Hetmánow zdánia/ ktorzy nie smákuiąc stárszych swych rády/ ięli miedzy żołnierstwo opácznie vdáwáć/ y rożnie/ iedni że nas PP. Hetmáni chcą ná mieśne iátki wydáć/ drudzy że chcą vćiekáć/ trzeći/ że źle rádzą/ bo Tátárom niepodobna vyśdź/ lepieyby przez Prut Bukowiną: záczym ná woysko pádłá niesworá/ y rożne rozumienie [...]. SzembRelWej A4v.
patrz: UDAWAĆ
– Tym czásem dla zátrzymánia w pokoiu nieprzyiaćielá/ ktory gdyby był ná nas nástępował/ śiłáby był złego zrobił/ y dla vspokoienia strwożonych ánimuszow/ vdał się w tráktaty z Pogány/ y ták długo nimi trzymał ie/ że sobie zupełnie wszystko woysko vlekował: toż dopiero skoro iuż woysko prźyzwoliło ná vszćie Taborem 29. O N ieszporney godzinie/ spráwiwszy Tabor w śiedm rzędow/ wywiodł nas z Czeczory. SzembRelWej B2.
patrz: ULEKOWAĆ
– Nie był wierzę żáden nie tylko z Pogan/ ále áni z nas/ ktoryby był widział podobieństwo vszćia śmierći okrutney/ ábo ćiężkiey niewoli przynamniey/ by był Pan sam iáko mocny woiownik/ nie vlubił ieszcze pokázać nam wielmożność swoię/ że żadna wielkość woysk zasłony iego świętey nie przełomi [...]. SzembRelWej B3.
patrz: ULUBIĆ
– Bacząc Ich M. PP. Hetmáni mnieysze śiły swe niżli nieprzyiaćielowi zdołáć mogły/ niemáiąc sposobu dostánia żywnośći/ nie spodziewáiąc się pośiłkow żadnych/ kazáli się woysku vlżywáć/ y sposabiáć ná szćie Taborem ku Dniestrowi chcąc tym sposobem vwieść woysko do Mohiłowá/ do Oyczystey gránice. SzembRelWej A4v.
– 1. Octobr. Godziná ná dzień/ stánęlismy w dolinie Derle nád stáwem/ á zárázem też woysko Tureckie nie dawszy nam wytchną[ć] vderzyło ná nas: wszytką mocą szturmowáli kilá godzin/ ále muśieli odstąpić z szkodą swą: á widząc rezolucyą nászę/ ktorey przełomić nie vfáli sobie/ máiąc zá sobą więtsze pośiłki ktorych co godziná spodziewáli się/ áby nas tym czásem nie vpuśćili/ posłał do Iego M. Páná Kánclerzá Gáłgá/ żáłuiąc rzkomo że sie obu stron krew rycerska rozlewa [...]. SzembRelWej B2.
patrz: UPUŚCIĆ
– Náćierały sámym wieczorem máło nie do pułnocy z tyłu ná zádnie chorągwie Lisowczykow/ y inny piechoty/ ále nie był ták[...] ogi/ żeby nas vrwáć miał/ á tym czásem iáko się ći zadni z Kántymurowymi vganiáli/ w Taborze sámym/ y w czele Taboru/ co raz to więtsza wrzáwá/ y żaki bespiecznieysze/ że do tego ku pułnocy przyszło/ że się rzućili oczywiśćie ná gwałt y swąwolą/ do czego vkazáłá się im drogá niemáła/ odbieżeniem od woyská niektorych stárszych. SzembRelWej B4v.
patrz: URWAĆ
– 7. Hospodár przyiáchał do Woyská/ przyięty od Ich M. PP. Hetmánow solẽniter vczęstowány od I. M. P. Kánclerzá y vpoiony (iam żáłował żesmy Wigiliey Pánny Naświętszey nie vszánowáli) stánął poniżey rzeki swym obozem podle nászego. SzembRelWej Av.
patrz: USZANOWAĆ
– Bacząc Ich M. PP. Hetmáni mnieysze śiły swe niżli nieprzyiaćielowi zdołáć mogły/ niemáiąc sposobu dostánia żywnośći/ nie spodziewáiąc się pośiłkow żadnych/ kazáli się woysku vlżywáć/ y sposabiáć ná szćie Taborem ku Dniestrowi chcąc tym sposobem vwieść woysko do Mohiłowá/ do Oyczystey gránice. SzembRelWej A4v.
patrz: UWIEŚĆ
– W tey potrzebie iákosmy się nieprzyiaćielowi stáwili/ pisáć niechcę: tylko iż się y tá niemiłość miedzy námi znáyduie/ że sobie dobrey sławy vwłoczym/ pytam o to sámo tych ták wielkich szczerośći miłośnikow/ ieżelismy się nie bili/ y powinnośći swey dosyć nie czynili. SzembRelWej A3v.
– RELATIA PRAWDZIWA O WESZCIV WOYSKA POLSKIEGO do Wołoch y o potrzebie iego z Pogáństwem w Roku 1620, we Wrześniu y w Pázdzierniku. SzembRelWej 1 nlb.
– Obaczywszy zrázu niespodziewáną potęgę Pogáńską/ trudno się było nie wezdrgnąć nierowney dáleko garśći ludzi: ále skorosmy się stárli/ niewiem czego nam w powinnośćiách nászych nie dostawáło. SzembRelWej .
– [...] ále iż się nam nie zdáłá rzecz podobna/ áby był miał nieprzyiaćiel ták przećiwne sobie szczęśćie wytrwáć/ mogąc ie więtszymi pośiłkámi rátowáć/ gdyby ie był miał: wiárysmy temu iezykowi dáć niechćieli [...]. SzembRelWej A2v.
patrz: WIELIKI, WIELKI
– 7. Hospodár przyiáchał do Woyská/ przyięty od Ich M. PP. Hetmánow solẽniter vczęstowány od I. M. P. Kánclerzá y vpoiony (iam żáłował żesmy Wigiliey Pánny Naświętszey nie vszánowáli) stánął poniżey rzeki swym obozem podle nászego. SzembRelWej Av.
patrz: WIGILIA, WILIA
– Nie był wierzę żáden nie tylko z Pogan/ ále áni z nas/ ktoryby był widział podobieństwo vszćia śmierći okrutney/ ábo ćiężkiey niewoli przynamniey/ by był Pan sam iáko mocny woiownik/ nie vlubił ieszcze pokázać nam wielmożność swoię/ że żadna wielkość woysk zasłony iego świętey nie przełomi... SzembRelWej B3.
– Wskázywa do W MM. moich Miłośćiwych Pánow y Senatorow/ ábyśćie opátrzyli wczás tę Oyczyznę/ poki nieprzyiaćiel nienástąpi ná Kámienieć áboKrákow/ ábo kąćik iáki/ ábo też tę comunem omniu[m] Vrbem Oyczzynę/ w ktoreyśćie się porodzili y wychowáli/ ktora wszytkie y żywych solatia, y vmárłych monumenta suo sinu complexa est. SzembRelWej C3v.
– I. M. Pan Hetman poszedł do szańcow/ gdzie z tym żołnierstwem ktore ieszcze zástał/ cáłą noc strzegł naiázdu iákiego Pogáńskiego: iákoż sam nas P. Bog tego vstrzegł/ że nie vderzyli Pogánie ná nas/ pewnieby byli żadnego wstrętu nie mieli. SzembRelWej B.
patrz: WSTRĘT
– [...] posunęło się ich sześć zá nimi pod sáme Tureckie chorągwie/ á w tym też Pogánin obaczywszy czás swoy/ z obustron vderzyli/ y z czołá ná te násze ochotniki [...]. SzembRelWej B3v.
patrz: WTYM
– [...] bokiem práwym stánął [tabor]/ a w tym y od obozu się oddalił/ y bok wszystkiego woyská práwy bárzo y szeroko odkrył. SzembRelWej A3v.
patrz: WTYM
– [...] on mu wyráźliwie powie/ że pokoy miedzy Woyski záraz stánie. SzembRelWej B2v.
– Obroćili się záś naprzod do Taboru w ten kray gdzie Lisowczykow pułk stał: tám ięli naprzod z Iánczárek nászych mieszáć/ do ktorych Iánczárow/ wyuzdáło się nászych Niemcow z muszkietámi kilánaśćie: y skoro ich znieśli z kopcá/ ná ktorym się ná nas zásádzili byli/ posunęło się ich sześć zá nimi pod sáme Tureckie chorągwie [...]. SzembRelWej B3v.
– 3. Z dobrą ná dzień godzinę/ stánęlismy w pádole głębokim/ wąskim/ przy wśi zápaloney od Pogan/ (bo nam wszędy y we dnie/ y wnocy/ ná koło gumná y wśi wszystkie záwżdy zápaláli) tu kuśili się o nas kilá rázow/ ále ták iuż było wźięło woysko serce ná nie/ że sámi Ciurowie/ w gorę wysoką/ wyuzdawszy się/ pod Woysko Tureckie ták vderzyli/ że ie nam z gory znieśli. SzembRelWej B2v.
– O puł nocy Delidolinę przechodząc/ mielismy przez rzekę trudną i zabáwną przepráwę/ ná ktorey mordował nas Pogánin bárzo/ y śiłá wozow/ koni/ y ludzi vroniło się. SzembRelWej B2.
patrz: ZABAWNY
– Druga/ áby się zábieżáło vszczypliwym mowom/ tych ktorzy nie wiedząc rzeczy/ z domysłu swego popędliwie nas obmawiáią. SzembRelWej 2 nlb.
– Puszczono czteremá rzędomá w káżdym Taborku wozy po 50 ábo 60 in circa wozow/ miedzy tymi wozámi szło piechoty po kilku set/ wczele y ná zádzie po 4 dziáłá/ tákże y z bokow od polá/ tákże y po kilá wozow Smigownic przy dziáłách. SzembRelWej A3.
patrz: ZAD
– Powodem do tego był wszytkim naprzednieyszym Hospodar/ ktory zásłyszawszy nieco o Tráktatách z nieprzyiaćielem/ y rozumieiąc że to o iego skorę bydz miáło/ zápowietrzony iuż tym złym/ o zdrowym Ich M. PP. Hetmánow przedśięwźięćiu rozumieniem/ obiecował pewne y przez Prut/ y przez Bukowinę przeszćie/ do czego y sam z zachodem słońcá/ nad wolą Ich M. PP. Hetmánow/ z ludźmi swymi wszytkimi do Prutu ná żáłosną śmierć vkazał drogę. SzembRelWej A4v-B.
– Ráno Ich M.PP. Hetmáni náznáczywszy káżdemu z Pánow Pułkownikow y Rotmistrzow swoie w szyku mieysce/ gdzie ktorzy/ zá kim/ przed kim stać/ kogo pośiłkowáć/ z kim się potykáć/ y czynić przećiwko nieprzyiaćielowi miał/ vczyniwszy y w oboźie rząd/ gdzie się y z zarzecza zdrády spodziewáć mogli/ o południu Woysko wywiedli z obozu/ dawszy mu y z lewego/ y z práwego boku potężne zasłony/ piechotą y dziáły [...]. SzembRelWej A3.
patrz: ZARZECZE
– A ktoż dla Bogá ták mężny/ coby Hetmánom ták w oczy rebelizowáć śmiał? gdzież im zástępowáć miał w polu práwie otworzystym? SzembRelWej B.
– Ich M. PP. Hetmáni widząc iedne część woyská strwożoną/ drugą zbestwioną/ á wszystko zgołá sobie nie powolne/ to vśiłowáli/ iákoby ie y do konfidencyey zupełney/ y do posłuszeństwá przywiedli: SzembRelWej Bv.
patrz: ZBESTWIONY
– 13. Hospodár ná ktorego wiádomośćiách y relácyách we wszytkim polegał I. M. P. Kánclerz/ solicytował pilno I. M. PP. Hetmánow áby Czatę iáką dobrą potężną posłáli pod Tehinię ná Budzak/ gdzie iáko on powiádał/ nieprzyiaćiel niewiádomy o nászym woysku/ y bespieczen śiedzi/ gotowośći żadney nie máiący: gdzie powiedział iż y Szkinderbaszę łácno zbieżeć będzię [!]/gdyż trzy stá ludu więcey przy sobie nie ma/ Gálgá też ieszcze zá Dnieprem etc. SzembRelWej Av.
patrz: ZBIEŻEĆ
– Iak wielkim rozumem pierwey zbraniał się/ ták wielkim sercem stáwił się. krotko mowiąc/ płochey/ złey/ ládáiakiey rády/ nie mogł być iedno tákisz skutek; pobite/ zráżone/ stárte/ woysko. SzembRelWej C2v.
patrz: ZRAŻONY
– Ięli záraz przeczyć/ rádząc woysku wytchnąć/ (á nie było záprawdę przy czym/ wody áni żadney żywnośći nie máiąc) Więc iedni záraz/ drudzy wnocy/ iedni od puł nocy/ drudzy do iutrá/ á to nabáźiey [!] dla tego/ áby one żaki Niedzielne Czeczorskie odesłáć/y swąwolą tę pokáráć. SzembRelWej B4.
patrz: ŻAK
– [...] á tym czásem iáko się ći zadni z Kántymurowymi vganiáli/ w Taborze sámym/ y w czele Taboru/ co razto więtsza wrzáwá/ y żaki bespiecznieysze/ że do tego ku pułnocy przyszło/ że się rzućili oczywiśćie ná gwałt y swąwolą/ do czego vkazáłá się im drogá niemáła/ odbieżeniem od woyská niektorych stárszych. SzembRelWej B4v.
patrz: ŻAK
– Co czerń swawolna poczuwszy/ máiąc przy sobie słuszną wymowkę głodu y prágnienia/ á czuiąc się przy potędze máło nie więtszey niż był stan Szláchecki/ ięli się záraz burzyć/ y gdy Tabor zákłádano áby go znowu spráwić/ ięli gwałtem rozrywáć/ y co raz to się gorzey bestwić/ że przyszli do tego że oczywiśćie y wozy ięli żakowáć. SzembRelWej B4.
patrz: ŻAKOWAĆ