Pobieranie

Informacja o "ciasteczkach" i przetwarzaniu danych osobowych

Ta strona przetwarza Twoje dane osobowe takie jak adres IP i używa ciasteczek do przechowywania danych na Twoim urządzeniu.

Z jednej strony ciasteczka używane są w celu zapewnienia poprawnego funkcjonowania serwisu (np. zapamiętywania filtrów wyszukiwania zaawansowanego czy ustawień wybranych w tym okienku). Jeśli nie wyrażasz na nie zgody, opuść tę stronę, gdyż bez nich nie jest ona w stanie poprawnie działać.

Drugim celem jest gromadzenia statystyk odwiedzin oraz analiza zachowania użytkowników w serwisie. Masz wybór, czy zezwolić na wykorzystywanie Twoich danych osobowych w tym celu, czy nie. W celu dokonania wyboru kliknij w odpowiedni przycisk poniżej.

Szczegółowe informacje znajdziesz w Polityce Prywatności.

Wyrażam zgodę na "ciasteczka":
Tylko niezbędne do działania serwisu
Wszystkie (także służące gromadzeniu statystyk odwiedzin)

PL EN
A
B
C
Ć
D
E
F
G
H
I
J
K
L
Ł
M
N
O
Ó
P
R
S
Ś
T
U
V
W
X
Y
Z
Ź
Ż
Odnotowano 80 cytatów z tego źródła
– Czyli tu karacena, czy pancerz zaszyty, Czyli afrykańskiego żółwia rog niezbity, Że śliczne alabastry przed ciekawym okiem Kryje ani ich bystrym nie da dosiądz wzrokiem. TrembWierszeWir II 228.
patrz:
– Tamże ow jakby nadszedszy z trafunku, Przysiadł się do niej, nie patrząc gatunku W miejskiej dzieweczce (gdyż go miłość wściekła, Ciężej nad płomień acherontski piekła). TrembWierszeWir II 303.
patrz: ACHERONCKI
– Czyli tu karacena, czy pancerz zaszyty, Czyli afrykańskiego żółwia rog niezbity, Że śliczne alabastry przed ciekawym okiem Kryje ani ich bystrym nie da dosiądz wzrokiem. TrembWierszeWir II 228.
– Sarmackiego kraju Kwiat wyprowadził na nich [Turków] niezwyciężon I najjaśniejszy wódz nasz Agamemnon Którego świetna dziedzicznaJanina Nieraz swej tarczy blaskiem poganina W oczy zrażała. TrembWierszeWir II 281.
patrz: AGAMEMNON
– Neptun kiedy z Tetydą ma swe alaspasy, Groźny trydent wzgardzony leży w one czasy. TrembWierszeWir II 272.
– W takich myślach i żalu kiedy zadumany Stoję, ali usłyszę głos niespodziewany, Ktory czyli bog, czyli geniusz życzliwy Jakiś wydał, i dotąd zostaję wątpliwy. TrembWierszeWir II 276.
patrz: ALI
– Jak wielka zdobycz wzięta, jakie zbiory? Jaka armata i jakie splendory? TrembWierszeWir II 288.
– Tam [w domu] mnie ty [starosto] powiesz przy ochotnym chlebie Jako kto stawał i w której potrzebie [...] Kogo fortuna w bitwie piastowała? Komu nić życia Atropos zerwała? TrembWierszeWir II II, 287-288.
patrz: ATROPO, ATROPOS
– Turki golisz po zawoju. Oj niejednegoż Selima Achmeta, ślesz z awizami aż do Machometa [o poruczniku Rosnowskim pod Wiedniem]. TrembWierszeWir II 282.
patrz: AWIZA, AWIZY
– [O Wenus] Członki bielsze nad papier, zasłony nie miały, Szyję mleczną kosztowne perły otaczały, Jakie kiedyś krolestwy płacił Egipt dawny, Które wsławił ow bankiet Kleopatry sławny. TrembWierszeWir II 252.
patrz: BANKIET
– Miłości fundament [...] u mnie jest sławniejszy Nad drogi Kleopatry bankiet i nad owe Buczne niekiedy w Rzymie stoły Lukullowe. TrembWierszeWir II 263.
patrz: BANKIET
– I tego muza moja niechaj głosi, Co apostołow pierwszych imię nosi, [Piotra i Pawła] Bielskiego baszę, Mazowieckie plemię, Co ma ojczyznę piękną, płocką ziemię. [Piotr Paweł Bielski – wojewoda płocki]. TrembWierszeWir II II, 286.
patrz: BASA, BASSA, BASZA, BASZA
– Ta, [Matka Boska] ktora słowo zrodziła przedwieczne, Ktora jest straszna, jako batalia Pogańskim ufcom, niech od was odbija [szwanki]. TrembWierszeWir II 280.
– Niech skoro ujrzą wasze straszne groty, Pierzchają z hańbą bisurmańskie roty A w obroconych tyłach ręce wasze Niechaj napoją sieczyste pałasze. TrembWierszeWir II 280.
– Słuszniejbym cię mogł nazwać kompan niż towarzysz. Czemu? Bo się rad, bracie, często w wannie parzysz. Ledwiećby to tak uszło blechować się pannie. Czternaście razy w tydzień kąpałeś się w wannie. TrembWierszeWir II 294.
– Rzekną [dziewki] jej tedy: Trudko, chciej za nas wyłożyć A wino to zapłacić. Ta się pocznie bożyć, Że nie ma i szeląga. TrembWierszeWir II 301.
– Wielki jeden kawaler familiej zacnej, Udawał sie do panny, niemniej także znacznej [...] Życząc ją mieć za żonę, wielkie czynił spezy [...] Ledwo został przy chatce a jednym sokole. TrembWierszeWir II 261-262.
patrz: CHATKA
– Trzy dzieweczki się były na szpacyr wybrały Ze Gdańska, a gdy z onej uciechy wracały Nazad do domow, niżli miały się rozchodzić, Wstąpiły do winiarza, chcący się ochłodzić. TrembWierszeWir II 301.
– [...] Niech się nie chlubi z swymi damami Francya, Niech i swe domicelle skryje Wenecya [...]. TrembWierszeWir II 269.
patrz: DOMICELLA
– [...] Sypą się do jej progow; ona w nich przebiera, Mając w czym, bo ledwo drzwi przed nimi dowiera. TrembWierszeWir II 244.
patrz: DOWIERAĆ
– Na stronie niedaleko stał jej woz złocony, Rożami, tulipany wszytek umajony. Miasto koni łabęcie z wyniosłymi karki Zaprzężone ciągną woz pierzchliwymi barki. TrembWierszeWir II 252.
– Jam dziewka jako ma być, on ani dziecięcych Lat nie ma, ale jeszcze prawie niemowlęcych. TrembWierszeWir II 302.
patrz: DZIECIĘCY
– Już ty za wczasu poszli do wezyra, Neech nie turbując ciebie kawalera, Osobną kupę na twą dziel wyznaczy, Ktorą w pień wytniesz, niż się ow obaczy. TrembWierszeWir II 284.
patrz: DZIEL
– [...] Moja złota, nie mam ci przy duszy I pfeniga; proszę cię, zapłać dziś część moję, Ja za się drugą razą zapłacę też twoję. TrembWierszeWir II 301.
– Proszę cię zajedź w gazdę moję prosto Tam ja do ciebie z ukłonem pospieszę, I z twego zdrowia szczyrze się ucieszę. TrembWierszeWir II 287.
patrz: GAZDA
– I tego muza moja niechaj głosi, Co apostołow pierwszych imię nosi, Bielskiego baszę, Mazowieckie plemię, Co ma ojczyznę piękną, płocką ziemię. [Piotr Paweł Bielski – wojewoda płocki]. TrembWierszeWir II II, 286.
patrz: GŁOSIĆ
– Turki golisz po zawoju. Oj niejednegoż Selima Achmeta, ślesz z awizami aż do Machometa [o poruczniku Rosnowskim pod Wiedniem]. TrembWierszeWir II 282.
patrz: GOLIĆ
– Neptun kiedy z Tetydą ma swe alaspasy, Groźny trydent wzgardzony leży w one czasy. TrembWierszeWir II 272.
patrz: GROŹNY
– Do Kasie./ Choć cię kto na żart spyta, Kasiu, jakiejś wiary?/ Żeś katoliczka, prawisz bez końca, bez miary;/ Przyznam ci, że i Luter tobą się nie zbrzydzi,/ Gdy ku wszystkim twą miłość katolicką widzi. TrembWierszeWir II 291.
patrz: KATOLICZKA
– Oczy kryształy, włosy jedwab prawy, Ciało alabastr, wargi rubin krwawy, Mowa roztropna i wspaniała postać — A jażbym nię miał twoim sługą zostać? TrembWierszeWir II 278.
patrz: KRWAWY
– Tychem kochała, ktorzy lekszy niż wiatr byli W kochaniu, aż nakoniec dziś mię omylili. TrembWierszeWir II 251.
– [Panna do kawalera] Chwal się jak chcesz; nie takem rzeczy niewiadoma, Żeby mi wasza chluba nie była znajoma. I pierwejby mogł stanąć bieg lotnego słońca, Niż bych ja waszych kunsztow przebiegła do końca. TrembWierszeWir II 245.
patrz: LOTNY
– Motivum do lubienia damy. TrembWierszeWir II 277.
patrz: LUBIENIE
– Tu śliczne meluzyny, tu nimfy pieszczone, Tak gęste, jako niebo gwiazdami natknione. TrembWierszeWir II 269.
patrz: MELUZYNA
– Trzy dzieweczki się były na szpacyr wybrały Ze Gdańska, a gdy z onej uciechy wracały Nazad do domow, niżli miały się rozchodzić, Wstąpiły do winiarza, chcący się ochłodzić. Kazały sobie halbę dać wina ryńskiego, Jedna o drugiej będąc rozumienia tego, Że miała mieć co groszow; lecz się myłka stała, Bo żadna z nich (jak na złość) pieniędzy nie miała. TrembWierszeWir II 301.
– Członki bielsze nad papier, zasłony nie miały, Szyję mleczną kosztowne perły otaczały, Jakie kiedyś krolestwy płacił Egipt dawny, Ktore wsławił ow bankiet Kleopatry sławny. Ręce pieszczone drogie manele okuły, Z ktorych żywe ciskały ognie karbunkuły. TrembWierszeWir II 252.
patrz: MLECZNY
– Tobie buntowny Kozak, wiarołomny Moskal, tobie Szwed w szyku swym niezłomny, Odważny Węgrzyn i Margrabczyk śmiały, Mołdawiec, Wołoch i Bosnak zuchwały, Ordyniec dziki, Turczyn męstwem wzięty, Za jednę fraszkę i pęcherz nadęty. TrembWierszeWir II 285.
patrz: MOŁDAWIEC
– Na dziewkę leniwą. Leniwo, małpo, chodzisz, aleś bystra w mowie, A mruczysz, gdy cię pani oślicą nazowie. TrembWierszeWir II 292.
patrz: MRUCZEĆ
– Gdyś mię, złota Hanusiu, w domu swym żegnała, I z gory, kiedym Wisłę przebywał, patrzała, W ten czas perły, ktore z oczu twych padały, Wzajem moję powinność w sercu zapisały, Że chociaż mię oddalił tu mus nieużyty, Twej ślicznej twarzy obraz został w nim wyryty. TrembWierszeWir II 231.
patrz: MUS, MUS, MUSZ
– Daje na cukry taler tam i drugi, Śle po muzykę a z jednego sługi Gosposia miła księdza urobiła, Gdy nań i krezy i gludry włożyła I peruczysko nieboszczyka stare Swego Musidła. — Ow też tę maszkarę, Prosopopeią, akcentem i mową, I siwą pontą przyprawną skopową. TrembWierszeWir II 304.
patrz: MUSIDŁO
– Chłop odjeżdża do lasa, żona corkę myje W kąpieli a wtym synek nożem się przebije, Padszy przez prog. TrembWierszeWir II 295.
patrz: MYĆ
– I tu chociaż w tęsknicy zostaję po tobie, Wszytkę tę moję żałość tym cukruję sobie, Że w nagrodę tej srogiej wycierpianej męki Nacałuję się w rychle twojej ślicznej ręki. TrembWierszeWir II 231.
– Tam na swoje nieszczęście i niebaczność twoję, Morzu, wiatrom i skałom powiem skargi moje, Opowiem i przepaściom; przepaści snadź ruszę, Ktory serca twardego poruszyć nie tuszę. TrembWierszeWir II 251.
– Co było i przyczyną trojańskich popiołow, Zelżenia ślicznych dziewek, zburzonych kościołow, Jeśli nie ono pięknej Heleny zwiedzenie I zdradzieckie od męża z skarby uniesienie, Przez Parysa niecnego: tu już dowod macie. Że prożno z swoją cnotą na plac wyjeżdżacie. TrembWierszeWir II 245-246.
patrz: NIECNY
– Nader to była, Anno, niefortunna chwila, Ktora cię oczom moim najpierwej stawiła, Boś mi zaraz podała drogę tak długiego Żalu, w ktorymem serca postradał swojego. TrembWierszeWir II 250.
– [Panna do kawalera] Chwal się jak chcesz; nie takem rzeczy niewiadoma, Żeby mi wasza chluba nie była znajoma. I pierwejby mogł stanąć bieg lotnego słońca, Niż bych ja waszych kunsztow przebiegła do końca. TrembWierszeWir II 245.
– I insze heroiny, ktore, by dziś wstały, Twej urodzie niechybnie palmę by przyznały. TrembWierszeWir II 240.
patrz: PALMA
– Twym sługą jest i chce być, i aż poty będzie, Poki mu dni skwapliwa parka nie doprzędzie. TrembWierszeWir II 241.
patrz: PARKA
– Ty nie chcąc wydać rotmistrza swojego, Nietylkoś domu odjechał twojego, Ale skwapliwie za nim idąc w tropy, Nawet odbiegłeś i swej Penelopy. TrembWierszeWir II 283.
– Już złoty warkocz ranna zorza rozwijała[...] Z ramion śnieżnych spływały kosy rozpuszczone,/ W złotokręte pierścienie śliczne potrafione. TrembWierszeWir II 252.
– Lecz jakoś mądra i w to ty ugodzisz, Że miłość boską i ludzką pogodzisz, A pewnie lepsze, niż jedno, oboje. TrembWierszeWir II 261.
patrz: POGODZIĆ
– Parobek z dziewką drugą połowicę winy Zapłacić zaraz muszą, a to z tej przyczyny: Ow, że szedł bez ręcznika myć się, bo ktoż za to Ręczył mu, że tam dziewka miała czekać na to Z podołkiem, by się utarł. TrembWierszeWir II 296.
patrz: POŁOWICA
– Bo mi się w tym nadobna Wenus pokazała W swojej ślicznej postawie, że mogę rzec śmiele, Jeśli ją w tak ozdobnym w onczas widział ciele, Idejski młody pasterz, zaprawdę nie miały Drugie się o co gniewać, że jabłko przegrały, Z ramion śnieżnych spływały kosy rozpuszczone, W złotokręte pierścienie śliczne potrafione. TrembWierszeWir II 252.
patrz: POTRAFIONY
– Ale jak prawy husarz mężnie stawaj, Kol, siecz, zarębuj i wal na powały, Niech zna Lewalta poganin zuchwały: Przezwisko i herb w rownej trzymaj zgodzie, To niech powala: ten na śmierć niech bodzie Że się im rogi miesięczne zniżają. TrembWierszeWir II 285.
patrz: POWALAĆ
– Acz tę sławę urody mojać snadź sprawiła Powolność, gdybyć tylko dziś w pamięci była. Teraz na nię nie pomnisz, lecz przyjdzie czas taki, Któryć przypomni i mnie i mej chęci znaki. Przyjdzie a choćbyś z twardej stali serce miała, Przezdzięki będziesz na się zapłakać musiała. TrembWierszeWir II 250.
– ...Nie ustawaj w zawziętej ku mnie życzliwości, I w łasce przyrzeczonej czekając teskliwa, Kiedy mię stawi tobie godzina szczęśliwa. TrembWierszeWir II 238.
– Nawet ziemia, na ktorej ozdobne stawiła Stopy, zaraz się w kwiaty rożne przystroiła, Ktorych kolor i zapach przechodził dziardyny Włoskie i wszytkie wonie sabejskiej krainy. TrembWierszeWir II 252.
– Lecz miłość, choc ubostwem srogim przytłumiona, Żyje w nim jako iskra w popiół zagrzebiona, Acz poprzestał ofertow, wstydząc się swej nędzy, Bo tam nic w ład nie idzie, gdzie niemasz pieniędzy. TrembWierszeWir II 262.
– Klaśnie rękami winiarz: Toć w rumel trafiła, To to takich dzieweczek słuchać jest rzecz miła! TrembWierszeWir II 302.
patrz: ROMEL, RUMEL, RUMEL
– Oczy kryształy, włosy jedwab prawy, Ciało alabastr, wargi rubin krwawy, Mowa roztropna i wspaniała postać — A jażbym nię miał twoim sługą zostać? TrembWierszeWir II 278.
patrz: RUBIN
– [Panna do kawalera] Chwal się jak chcesz; nie takem rzeczy niewiadoma, Żeby mi wasza chluba nie była znajoma. I pierwejby mogł stanąć bieg lotnego słońca, Niż bych ja waszych kunsztow przebiegła do końca. TrembWierszeWir II 245.
patrz: RZECZ
– I choć nie wiem, jako mi przystoi z stalonym Pałaszem, lubo sajdak z łukiem nałożonym, Ty tylko racz rozkazać, na hidry straszliwe, I na srogi zwierz stawię kroki nieleniwe. TrembWierszeWir II 224.
patrz: STALONY
– W Poznaniu w świętojańskie sądy się to działo [...]. TrembWierszeWir II 299.
– Klaśnie rękami winiarz: Toć w rumel trafiła, To to takich dzieweczek słuchać jest rzecz miła! TrembWierszeWir II 302.
patrz: TRAFIĆ
– Trenodia braterska na okrutną śmierć kochanego brata Jana Trębeckiego TrembWierszeWir II 273.
patrz: TRENODIA
– Luboć i ja tak tuszę, że krom proźby mojej, Mile tę pocztę przyjmiesz z zwykłej łaski twojej A twoj genjusz pięknej twarzy przyzwoity, Barziej niż dar uważy afekt niepokryty. TrembWierszeWir II 240.
patrz: TUSZYĆ
– Prożno błąd moj ganicie, dobrzy towarzysze. Komuż ślepy Kupido pewne prawa pisze? Nie darmo go nie tylko ślepego malują, Ale jeszcze i nadto głuchym być mianują. Głuchym na zdrowe rady, lecz gdy prożnowanie Chwalą, słucha i wdzięczne czyni uśmiechanie. TrembWierszeWir II 259.
– Kto bierze wdowę, powiem, jeżeli nie wiecie, Właśnie jakoby kupił portki na wendecie. TrembWierszeWir II 298.
– Natenczas ja do ciebie mile się przysiędę, I wetować mych tęsknic wycierpianych będę. TrembWierszeWir II 238.
patrz: WETOWAĆ
– Wtąż i nieba jakoby weselsze się zdały, A łagodne zefiry ze wszytkich stron wiały. TrembWierszeWir II 252.
patrz: WIAĆ
– Jakoż tak tuszyć serce każe wieszcze, Że nad chocimską świeżą, większa jeszcze Rzeź czeka tych psow i kąpiel w Dunaju... TrembWierszeWir II 280.
patrz: WIESZCZY
– Ksiądz też zawsze na prawie; niemasz wikarego, Co by go absolwował z grzechu śmierdzącego. TrembWierszeWir II 301.
– Przebacz i temu pismu. Gdyż ja cię mniej winię, Czynisz, co twej płci zwyczaj. A ja zaś co czynię, Czynię dla tego, abyś odtąd już wiedziała, Że jakoś ty mym chęciom mir wypowiedziała, Tak i ja mam ten humor, że się wysługować Tej nie myślę, ktora mię nie chce akceptować. TrembWierszeWir II 276.
patrz: WINIĆ
– Lecz sam Mars władobronny tak jest galant homo [wł. galantuomo = kawaler], Że wojny i miłości dzieło mu wiadomo. TrembWierszeWir II 272.
– Więc iż trudno, jak mowią, płynąć przeciw wodzie, Przyjdzie i mnie swe żagle tej zwierzyć pogodzie I tym wiatrom, ktore mię pędzą do wdzięcznego Portu samej Cypridzie złotej zwierzonego. TrembWierszeWir II 222.
patrz: WODA
– Dzielny Rosnowski, sławny wojenniku, I denhoffowski godny poruczniku, Niedość szeregi sprawujesz do boju, Ale i Turki golisz, po zawoju. TrembWierszeWir II 282.
patrz: WOJENNIK
– Przebacz, że tak nierychło do twego pokoja Z winnym spieszę ukłonem i serdeczną danią, Życząc, abyś mi była wolnowładną panią. TrembWierszeWir II 241.
– ...Skorom cię jednak poznał, Anno ulubiona, Zaraz mię chęć do twoich usług zniewolona W ten humor wprowadziła, że i rymy składam, I do Febowej lutnie z lekka się przysiadam. TrembWierszeWir II 235.
– Pomni Hamersztyn w Prusiech, gdy oblegszy Ścisło Czczów, pasy Szwedom wprzód zastąpił, A potém z Streuftem i Tejflem postrzegszy Ośm tysiąc Niemców, tam prędko podstąpił, Których wrychle dniem i nocą dobiegszy Tak zmieszał: że z nich żaden niepostapił Ku broni; wszyscy zaraz się poddali, I swe chorągwie na ziemię rzucali. TrembWierszeWir II 227.
patrz: WRYCHLE
– Czyli tu karacena, czy pancerz zaszyty, Czyli afrykańskiego żółwia rog niezbity, Że śliczne alabastry przed ciekawym okiem Kryje ani ich bystrym nie da dosiądz wzrokiem. TrembWierszeWir II 228.
patrz: ŻÓŁW