– Ieżeli zaś chcą [rzemieślnicy w Rzymie] áby było Mat albo nie polerowno, to za trzecim razem iuż nie krwawnikiem ale bawełną płaty [złota] przytykaią [do pozłacanej rzeczy]. SekrWyj93.
– Antimonium [...] iest to [...] lekarstwo skutecznieysze anizeli iednorożeć, bezuar, albo iakakolwiek teryaka, dryakiew, albo i insze lekarstwa. SekrWyj171.
– Bret [materiału] ieden na drugim rowno połozywszy [...] na wierzchu naresuy sobie [...] lub to kwiecie, lub zawiiania i essy rozne, lub inne floryzowanie według upodobania. VVeś potym nożyce, rowno i razem obadwa brety z końca przerzniy prowadząc nożycami [...] tak iako rysowanie idzie cale i do koła. SekrWyj39.
– Weśze gliny na kiełbasę porobioney, przylep na obudwu skroniach [głowy prototypu], także na brodzie i na czele czyniąc tę zagrodę do koła. SekrWyj69.
– Bywáią oczy robione ták piękne z smelcu/ iákoby cale przyrodzone. Te ieżeli mász [...] Bruy dobrze ostrym i gładkim drewienkiem [figurę woskową] nastroiwszy wyrzniy cale oko woskowe. Zárzniy i tył głowy nożykiem gorącym i tamtędy wsádź oczy robione. SekrWyj86.
– [...] pierwszym razem szesnaście, wtorym dwadziescia cztery, trzecim dwadzieścia purgacyi, częścią przez womit, częścią przez deiekcyą, spodem sprawiło [antimonium]. SekrWyj166.
– Tom widziáł; iż pozłociwszy álbo posrebrzywszy łokciowy drot miedziany przygrubiey/ woskiem go żołtym po wierzchu nie skąpo násmarowawszy przez Cyáyzen przeciągano/ znowu smárowáno/ á to ták długo/ áż ná ćieniuchny droćik wyćiągniono/ bez odnowieniá pozłoty álbo posrebrzeniá /á przecie wszystek był złocisty álbo posrzebrzány/ i sámem probowáł tego. SekrWyj285-286.
– Bo iż się winu udziela sáma śiłá lekárska bez máteryey/ ták iák żelázu śiłá mángesowá dotknieniem samym; łatwo powoli oráz z winem/ przez pot/ urynę/ i expiracyą wynidzie. SekrWyj261.
– [...] pędzlem w niey [gorzałce] dobrze umaczanym robotę smaruy i rownay. Bo się wosk pod nim grzeiąc i potrosze rospuszczaiąc rowno pogładzi. SekrWyj85.
– Náostátek weś laki suchey skrobaney pędzlikiem álbo bawełną/ nią dász rumieniec ná iunkturách álbo przegubách/ ná kolánách/ łokćiach/ policzkách/ pierśiách/ pępku/ etc. SekrWyj152.
– Figura ná szpalerze/ sámá rozumowi pokaże/ iákich fárb rzecz potrzebuie. Bo ieżeli lásy/ drzewa/ lantszáwty/ wyráża; toć ná nie trzebá zielonego: á to iasnego i ćiemnieyszego/ potrosze i żołtośći etc. SekrWyj85.
– Potym (worek iuż położywszy z krokosem ná stronę) w sok krokosowy wyćiśniony/ wley ow ćiepły ocet z sokiem cytrynowym/ á zámieszáy kilká rázy láseczką. SekrWyj188.
– Ná srebro dlá lásserowániá/ kłádą farby przezroczyste iákie są/ ná źieloną/ gryszpán distillowány; na czerwoną lákę/ ná żołtą száfran/ etc. SekrWyj165.
– Bywaią i pięknie złoćiste bánie. Iásno błękitne, iásno czerwone iák lászerowáne, ále te przytrudniey się robią/ bo potrzebuią wernisow abo pokostow przydrozszych/ i roboty nie máło. SekrWyj223-224.
– Weś lautercynu/ rospuść/ gdy trochę ochłodnieie ná łyszce/ wyley ná pápier tyle/ ileć dość będźie ná formeczkę do twárzy metállowey/ aby się wyráżáłá. SekrWyj115.
– Ieżeli ćię nie stánie na to abyś pragnął i sobie życzył przećiwnosći. Tedy chćiey przyiąc/ przyimuy chcący iz chućią. Albo przynámniey nie ućiekáy/ nie boy się lękliwie; ále bądź gotow/ stáw się/ i przyimuy sercem mężnym/ gdy co na ćię przykrego i przećiwnego Bog dopusći. SekrWyj47.
– Odeym zaráz od ogniá/ i Aloesu Hepático ná proch ztártego (po trosze/ nie rázem) wsyp librę 1. mieszáiąc záwsze drewienkiem/ ostrożnie żeby nie wykipiáł. SekrWyj217.
– Po tym ná suchym iuż/ nárysuy sobie węglem kwiáty i łámániá tákie/ iákie bywá ná Altembáśie/ mieyscá te gdzie kwiát i rzeczone łámániá nárysowáne są/ pokostem málárskim (dobrze uczynisz gdy z nim trochę wosku pierwey rospuśćisz aby zgęstniáł/ i trochę Gleyty czerwoney terpentyny aby prędzy schnął przydász) bogáto nápuść nie wszystkie rázem/ ále po częśći. SekrWyj67.
– Formę potym násmárowáwszy trochą oliwy/ kłádź w nię/ nie miąszo/ pápier pomieniony gębką przyćiskáiąc/ ktorá i wodę wyćiągá/ y wszędźie dobrze wtłáczá papier. SekrWyj160.
– SEKRET XXVII. OPTYCZNY Zrobić wlot szkiełká, co rzecz w sobie barzo drobną, i práwie nie doyzrzáną okiem, dość wielką ná widok pokázuią, Mikroskopia ie nazywáią. SekrWyj292.
– Weś odrobinkę (choć iáko źiárno iágláne) pięknego śkłá/ pośliniwszy żeby się trzymáło/ położ ná głowce szpilkowy/ potrzymáy w iásnym płomieniu świecy/ á zbieży się w gałeczkę/ ktorą w dźiureczkę miedzy dwie kárćie albo blaszki włożywszy/ w instumenćik iáki wpráwiwszy/ mieć będziesz mikroskopium. SekrWyj293.
– Toż grzebieniem wzdłuż po wierzchu lekko przećiągniy przez drágánt i fárby/ możesz ieszcze i piorem iáko chcesz pokręćić ná wiry owe fárby i drágánt. SekrWyj239.
– Gdy uschnie/ ieżeli chcesz potym i inszą fárbą pomálowáć/ to probuy fárbą czy nie przebiiá/ boby trzebá gęstszym krochmálem pokrochmálić. SekrWyj204.
– I tak coraz poruszáiąc/ zlewáiąc/ we trzy álbo cztery godźiny wodę żołtą/ toż powtorzysz przez dzień/ pięc albo sześć rázy. Strzegąc się iednák tego/ żeby w poruszaniu worka/ niezbyt przyćiskáć álbo wyćiskać/ bo by tak z żołtośćią i fárbą oráz rożową poszłá. SekrWyj183.
– Dopieroz gdy się na to obeyrzysz: ze iako wszelki człowiek, tak i ty zporządzenia Boskiego, masz sobie wyraznie założoną zawsze trwaiącą Szczęśliwość. SekrWyj12.
– Máiąc prototyp utwierdź go ná stole náprzykład. Potym ábyś sztukę formy ulał/ upátruy w káżdey częśći prototypu/ od ktorego mieyscá/ do ktorego má náwiętszą szerokość bez podwiiániá i potoczeniá.
SekrWyj139.
– Ze náyszerszá część iest/ twárz od skroni (bo potym następuie záwiiánie i potoczystość zá ucho (weśze gliny ná kielbásę porobioney/ przylep/ ná obudwu skroniách /tákże ná brodzie/ na czele/ czyniąc tę zágrodę do kołá. SekrWyj139.
– W laniu iednák ná to pamiętáy: że gdy forma dużá/ nie trzebá tego abyś cáłą formę woskiem nápełnił/ ále wláwszy znáczną część iáką/ weś formę w rękę/ i trochę potrzymawszy/ poczynáy wylewáć názád wosk powoli/ oraz w koło obracáiąc/ w ręku formę iákoby przez wszystkie strony wylewáiąc. SekrWyj149.
– Powyrzynay sobie z pápieru listkow co/ chcesz/ iákiegożkolwiek kwiátu/ osobliwie co wzad zwieśisto listki maiąc/ iák to lilia/ srzodek swoy do ludzi pokázuie. SekrWyj105.
– A że się poczyniły stryfy tám gdzie wosk miedzy spoieniá formy pozáćiekáł/ z dáleká przy ogniu nożykiem ćiepłym one zrzynáć i drewienkiem głádkim/ pośliniwszy/ przymuskiwác będźiesz. SekrWyj150.
– Tom widźiáł; iż pozłoćiwszy álbo posrebrzywszy łokćiowy drot miedziany przygrubiey/ woskiem go żołtym po wierzchu nie skąpo násmarowawszy przez Cyáyzen przeciągano/ znowu smárowáno/ á to ták dlugo/ áż ná ćieniuchny droćik wyćiągniono/ bez odnowieniá pozłoty álbo posrebrzeniá /á przećie wszystek był złoćisty álbo posrzebrzány/ i sámem probowáł tego. SekrWyj285.
– Tym sposobem dáley postąpisz/ coráż upátruiąc szerokośći mieyscá i rowninę iákoby ná prototypie onę oblepiáiąc po trzech stronách/ á czwártą stronę u litery blisko przed tym sztuki mieć będźiesz z karbámi oráz wyrzniętymi/ dlá lepszego iedney do drugiey strony przylegánia. SekrWyj141.
– Pomniy potrzećie i ná to/ żeć to słodycz álbo przykrość: są przypádłośćiami tákiemi/ ktore istoty rzeczy nie mienią/ złą álbo dobrą nie czynią ieżeli samá w sobie táką nie iest. SekrWyj43.
– Co
Co [co:subst:sg:nom:n]
ieżeli styl wzgorę idźie/ prosto wedle linii ná quadranśie/ ktorá znáczy wyniosłość Elewácyi Poli/ twego mieyscá; to okrąg (ná stylu prosto ná krzyż osadzony) má náleży a wyniosłość Aequátorá. Ieżeli nie; To go ták długo przyrzynay spodem (qáudránśik co ráz do niego przykłádáiąc) áż prosto poydzie ku gorze wedle liniyki Eleuationem Poli znaczącey. SekrWyj249.
– Mám tego ten fundáment/ ná ktorym i ty łácno stániesz/ gdy uważysz. Iż dobro powszechnie/ według pospolitego zdánia i opisánia mądrych; iest to co komu przyzwoito/ náleży/ przystoi/ z czym mu wygodno. Więc tedy Dobro Człowieká będzie to co Cłowiekowi iáko stworzeniu rozumnemu przystoi/ przyzwoito/ należy/ i z czym mu wygodno. SekrWyj7-8.
– [...] złoż álbo spoy cáłe náprzykład ciáło [figurę z wosku]/ nożykiem gorącym zerznąwszy ile trzebá aby część do części iáko powinno przystáwáłá. SekrWyj150.
– Z lipowego álbo osikowego miękkiego drewná miey tárcice/ ktorećby wzdłuż i wszerz ná szpáler wystárczyły. Te zcheblowane i wyrownáne po bokách/ żeby do siebie przystáwáły/ przy ściánie postawiwszy /ná nichze choćby po drábinie/ naresuiesz to co chcesz mieć ná szpálerze Lántszáwt/ drzewá/ wody/ skáły zwierzętá/ etc. SekrWyj81-82.
– Ale mi to samo podeyzrzenie czyniło/ że ci złoci Mistrzowie [=alchemicy]/ i słuszney sukni ná grzbiecie nie mieli. Drudzy lub dość przystoyni, przy wielu piecykach, tyglach i kolbach; więcey długow i niedostatku, niżeli złota pokazowali [...]. SekrWyj2.
– Tam gdzie wyślifowano/ zdał się Krucyfiks z drugą stronę/ jakoby był szczero srebrny/ lity/ nawierzchu; temi miejscami zaś gdzie nie ślifowano/ było zwierciadło. To dla tego namieniam/ bo wiem że nie każdy Ślifierz o tym wie/ gdyż mię sami o to prosili/ i mnie samemu w obcych krajach/ dwie tylko sztuczce takiej roboty widzieć się dostały. SekrWyj295.
– Perły żeby się zdáły Kálekuckie, á nie tylko okrągłe Vryáńskie/ ták czynią. Páćiorki alábastrowe okrągłe/ tu i owdźie po bokach spiłuią ná nierownośći/ według upodobániá. Dopieroż moczą w karuku. Tym sposobem. Robią i podługowáte/ ná ksztáłt śliweczek/ gruszeczek etc. SekrWyj125.
– Ielitko tákież włáśńie iest w śledźiach/ ieno że śledzie u nás słone/ záczym z niego solą przeiętego nie będą perły/ chybá śniáde/ ilem sprobowáł. Ktoby takich nazbieráł lub z świeżych ślodkow/ co się przy morzu połáwiáią/ lub z inszych rybek w ktorychby się tákież ielitko znáydowáło [...]. SekrWyj120.
– Chceszli go do skor záżyć? nim skory iuż posrzebrzáne námáżesz/ i ná gorące słońce wystáwisz. Poklepiesz ręką/ etc. Iáko się zás z skorami wypráwnemi do śrzebrzenia obchodzą? iáko ie śrzebrzą/ iáko poleruią? Długoby tu o tym/ i bez widzenia przytrudniey. SekrWyj220.
– Vkleią z pápieru sposobem wzwyż powiedźiánym głowę z szyią/ potym ręce/ nogi (bez łokćiow iednák i goleni) Tułup z drotu álbo płotna/ nápchnionego czym uczynią. Ná nim uformuią/ ufałduia płotno ná suknią/ ná płászcz/ iáko zechce. SekrWyj164.
– Potym miásto káruku/ uczyń i wárz krochmal przytęższy/ gdy przestydnie/ szmátki (bo ieźli sztuki płotná wielkie/ to z niemi pierwey ná rámy) przyláwszy trochę soku cytrynowego/ i zmieszáy dobrze/ pędzlikiem álbo ręką ukrochmál. SekrWyj196-197.
– Te sobie przekładáy/ przed oczy rozumu stawiáy; á pewnie się ich wolá chwyći/ nimi ukrzepczy; ná męzne/ ćierpliwe i owszem wesołe wytrzymánie/ zdobędźiesz się. SekrWyj49.
– Ták i formy iedne pláskie z iedney sztuki/ Drugie całe / cáły prototyp i osobę obeymuiące/ z sztuk i częśći wiele/ w ktore się rożne cząstki/ członki osoby leią/ á po ulećiu skliiáią się do kupy ná wyráżenie náprzykład cáłego człowieká. SekrWyj138.
– Ley przez uczynioną w formeczce dziurę wosk iáki chcesz/ trochę żywice przydáwszy żeby się nie kruszył/ potrzymáy trochę/ ostátek wosku wyley/ á będzie dęty owoc. Ten przy ćieple nożykiem/ gładkim drewienkiem/ álbo pędzlem w wodźie terpentinowey/ álbo gorzáłce kilká rázy przepáloney umoczonym obrownász. SekrWyj108.
– Zágrzać ią [sc. formę] trzebá (nápusćiwszy iuż trochą á nie wielą/ bo się ináczey wosk pada/ oliwą iáko się gdźie indźiey mowiło) lub sucho/ lub wodą ćiepłą poláwszy/ alboli też cále w letniey wodźie unurzywszy/ ták ią postawisz/ áby śćiekł ostátek wody/ i ośiaknełá. SekrWyj148.
– Niech tak uschnie/ potym ládá pápier/ albo bibułę/ kliiem albo lentrychem násmáruy/ á urywáiąc kłádź ná tenże pápier/ (ácz dobrze uczynisz gdy wolnym lentyrchem trochą żołći wołowey rospráwionym i pierwszy ow uschniony przed tym drugim nápuśćisz/ bo się lepiey trzymać siebie będzie) gdy ten uschnie/ znowu trzeći raz pápierem nákleić mozesz. SekrWyj160.
– [...] czwartą stronę ulitey blisko przed tym sztuki miec będziesz z karbami oraz wyrzniętymi, dla lepszego iedney do drugiey strony przylegania. SekrWyj80.
– [..] rob go [złoty werniks] [...] pod gołym niebem dla ognia [...] maiąc pokrywkę, chustą mokrą obwinioną pogotowiu, dla zatłumienia gdyby się zapaliło [...]. SekrWyj122.
– Tom tu przytoczył/ bo tu drudzy za osobliwszy sekret máią: osobliwie że innym sposobem wyrobienie tákich śkiełek/ rzecz iest bárzo zmudliwá y trudná. SekrWyj294.
– A potym gdy się iuż ná formeczce zśiądźie/ trochę inkáustu tu i owdźie przydász; álbo tez iuż po odięćiu formki/ z tyłu inkáustem ręce ná przykłád i twárz násmáruiesz/ będźie bowiem iák z żołwiowey kośći. SekrWyj118.